Piotr Krzystek, Prezydent Szczecina: „ Do 12,5 podchodzę optymistycznie…”

cze 1, 2012 | Szczecin

PiotrKrzystekMorza i Oceany: – Ostatnio zaobserwowaliśmy, że Urząd Miejski coraz bardziej interesuje się rozwojem gospodarki morskiej, poprzez uczestnictwo w przeróżnych, mniejszej i większej wagi spotkaniach i konferencjach. Przedstawiciele UM zabierają głos i także proponują rozwiązania. Czy to błędne spojrzenie czy coś w tym jest?  

Piotr Krzystek, Prezydent Szczecina: – Szczecin niedawno zaktualizował swoją strategię rozwoju. Jednym z jej filarów jest gospodarka morska, co jest naturalne dla takiego miasta jak Szczecin. Mimo upadku stoczni branża stoczniowa, około stoczniowa i morska świetnie sobie radzą, a nam zależy na wsparciu tego sektora. Chciałbym, by nasze firmy czuły motywację do działania na coraz bardziej wymagającym rynku stąd wsparcie ze strony miasta. Dlatego też spotykam się z tymi środowiskami omawiając nurtujące problemy, by wspólnie je przezwyciężać. Chcemy być partnerem dla tej branży.  

Morza i Oceany: – Polska Żegluga Morska od wielu lat odnawia swoją flotę i – odpukując – ma się dobrze. Realizuje kontrakty i pozyskuje nowe, choć nie jest to łatwe, zadanie. Bardzo dobrze rozwija się szczeciński port i spółki dzierżawiące tereny portowe, zwane operatorami, obsługującymi coraz więcej statków. Tych jednostek i znacznie większych może wpłynąć do Szczecina coraz więcej. Jest jednak jeden warunek; tor wodny pomiędzy Szczecinem a Świnoujściem musi być całkowicie, na niektórych odcinkach jest już pogłębiony do 12,5. Co w tej materii robi miasto?

PKiWPPiotr Krzystek: – Tor wodny to problem bardzo szeroki i poważny. Dotyczy on spółek operatorskich, zarządu portu, ale i miasta jako tkanki, w ramach której funkcjonuje działalność portowa. Wielokrotnie przedstawiciele spółek portowych przekazywali mi informacje, że jedyną blokadą rozwojową jest właśnie zbyt płytki tor podejściowy.

W Szczecinie mogłoby pojawiać się więcej dużych (a przez to tańszych w eksploatacji) jednostek. Mamy też w naszym porcie sporo statków niedoładowanych, z tego względu, że na ich wpłynięcie nie pozwala zbyt mała głębokość. To są wymierne straty finansowe dla spółek, ale także dla naszego regionu i państwa, bo uszczuplane są dochody podatkowe.  Miasto dostrzega ten problem i dlatego jeszcze w ubiegłym roku z inicjatywy Rady Interesantów Portu Szczecin zostałem jednym z sygnatariuszy listu do Pana Premiera w sprawie pogłębienia toru do 12,5 m. Niestety, do tej pory nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Inne działania to moja obecność na posiedzeniach Zachodniopomorskiego Zespołu Parlamentarnego aby lobbować za tym projektem. Jestem także w stałym kontakcie ze spółkami portowymi. W urzędzie są też osoby odpowiedzialne za stałe kontakty z branżą aby szybciej reagować na zmieniającą się rzeczywistość. Chciałbym, by ten pozytywny dialog był efektywny i stały.  

Morza i Oceany: – Pewne decyzje i dokumenty zostały w Warszawie przeforsowane, praktycznie czekają na decyzję paru ministrów a potem Sejmu. Czy może Pan Prezydent powiedzieć nam jaką rolę odgrywa w tej materii Urząd Miejski w Szczecinie?

Piotr Krzystek: – Miasto jest wyraźnie zainteresowane, by ta strategiczna inwestycja była nadal kontynuowana. Prosimy i czekamy na kontynuację II i III etapu. Przypomnę, iż I etap za 450 mln zł został już wykonany. Trudno zatem znaleźć uzasadnienie aby nie kontynuować tej inwestycji, tym bardziej że z niezależnej ekspertyzy naukowej wyraźnie wynika, że inwestycja ta zwróci się poprzez podatki do budżetu państwa od firm i osób fizycznych (ze względu na wygenerowane nowe miejsca pracy). Na początku roku zająłem krytyczne stanowisko wobec planów ministerstwa obcięcia środków o ponad 1 mld zł na tę inwestycję. Odbyliśmy wiele rozmów i spotkań. Wierzę, że do naszego lobby skutecznie przyłączą się parlamentarzyści i że naprawdę już nikt nie ma wątpliwości, iż pogłębienie toru wodnego jest niezbędnym warunkiem dla rozwoju portu i branż, które są od niego zależne.

Morza i Oceany: – Jest Pan optymistą czy pesymistą, po już wielu rozmowach w tej sprawie w stolicy?

Piotr Krzystek: Ja zawsze podchodzę optymistycznie, bo zakładam, że każdy mój rozmówca kieruje się racjonalnymi przesłankami. Mam nadzieję, że jest tak i w tym przypadku w rozmowach z ministerstwem, które jest dysponentem środków na inwestycję. Mamy mocne i niepodważalne argumenty. Po pierwsze ta inwestycja się opłaca naszemu państwu. Budżet centralny zainwestowane środki odzyska z naddatkiem w ciągu kilku lat – to zostało precyzyjnie wyliczone. Po drugie, z badań wynika, iż Szczecin wśród portów bałtyckich jest najmniej konkurencyjny. Tu znów nie da się zaprzeczyć, bowiem nasza głębokość techniczna to jedynie 10,5 m, podczas gdy Gdynia ma 13,5 m, Gdańsk ma 15,5 m, a Rostock 13 m. Racjonalność ekonomiczna i polska racja stanu o której politycy tak lubią mówić w przypadku pogłębienia toru do 12,5 metra, sama się obroni.  

Morza i Oceany: – Kiedy należy spodziewać się konkretnych decyzji, przede wszystkim, finansowych.

Piotr Krzystek: Decyzja zapadnie w Warszawie i mam nadzieję, że stanie się to w ciągu 2-3 miesięcy, po to, by jak najszybciej rozpocząć prace projektowe, co z kolei pozwoli na aplikowanie o środki z UE na ten cel w nowej perspektywie budżetowej.

Morza i Oceany: – Urząd chce być bliżej wody, więc w nowej strukturze UM powołano Biuro ds. Gospodarki Morskiej. Jaki cel będzie miała ta komórka i kto nią pokieruje; polityk czy człowiek związany z gospodarką morską?

Piotr Krzystek: – Chciałbym współpracować z osobą, która na co dzień, na bieżąco kooperuje z branżą morską. Osobą, która zna sytuację branży portowej, stoczniowej i jachtowej – na dziś, ale jest w stanie także działać perspektywicznie.

Dziękujemy

Rozmawiał: Bogdan Tychowski