Pierwsze statki Polskiej Żeglugi Morskiej zaczęły spalać paliwo niskosiarkowe. To wymóg, gdy wpływają na Morze Północne i Bałtyk. Zgodnie z tzw. dyrektywą siarkową, muszą tam zużywać paliwo o niskiej zawartości siarki.
Po raz pierwszy w swojej historii paliwo z niską zawartością siarki spalał masowiec „Szczecin”, który wpłynął na Bałtyk.
– 1 stycznia weszły nowe przepisy dotyczące używania paliw niskosiarkowych o zawartości 0,1 proc. siarki – przypomina Krzysztof Gogol z PŻM. – „Szczecin” jest teraz podczas swojej pierwszej podróży do strefy ECA i po raz pierwszy używa tego paliwa.
Jak mówi kapitan „Szczecina”, Waldemar Szreder, masowiec średniej wielkości pali kilkadziesiąt ton paliwa na dobę.
Zmiana jednego paliwa na drugie jest jednak dość kłopotliwa dla załóg statków. – Trzeba pamiętać o odpowiedniej szerokości geograficznej, o tym, by odpowiednio wcześniej zmienić rodzaj paliwa – dodaje Gogol.
Dziś paliwo bezsiarkowe jest o 250 dolarów droższe niż tradycyjne paliwo okrętowe.
Źródło: radioszczecin.pl