Spółki Gaz-System i Orlen podpisały umowę na usługi regazyfikacji LNG w terminalu FSRU w Zatoce Gdańskiej. Ten pływający gazoport będzie ważnym elementem infrastruktury importowej gazu ziemnego dla Polski i regionu Europy Środkowo-Wschodniej.
Umowa została podpisana w ramach procedury Open Season, w której spółka Orlen złożyła zamówienie obejmujące 100 proc. usług regazyfikacji udostępnianych przez Gaz-System w ramach terminala FSRU (Floating Storage Regasification Unit). Pływająca jednostka FSRU przystosowana będzie do prowadzenia procesu regazyfikacji na poziomie 6,1 mld m sześc. paliwa gazowego rocznie – poinformował operator. Zostanie ukończona do 2028 r.
Według Marcina Chludzińskiego, prezesa Gaz-System, terminal FSRU w Gdańsku wpisuje się w proces transformacji energetycznej i gospodarczej kraju, zakładającej przejście na mniej emisyjne źródła energii.
Po ukończonych połączeniach transgranicznych z Danią, Litwą i Słowacją oraz rozbudowie terminala LNG w Świnoujściu, projekt ten zwiększy dywersyfikację gazową Polski oraz regionu Międzymorza – wyjaśnił.
Andrzej Kensbok, wiceprezes Gaz-System dodał, że obecnie spółka obserwuje coraz większe zapotrzebowanie rynku na dostawy skroplonego gazu ziemnego (LNG), w związku z czym już teraz prowadzi działania zmierzające do zwiększenia mocy regazyfikacyjnej terminala FSRU.
Mając na uwadze rosnące zainteresowanie całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej dywersyfikacją źródeł dostaw gazu w oparciu o LNG – prowadzimy obecnie procedurę Open Season dla FSRU 2. W przypadku jej pozytywnego przebiegu moglibyśmy uruchomić drugą jednostkę FSRU, która pozwoliłaby na zwiększenie mocy regazyfikacji o 4,5 mld m3 paliwa gazowego rocznie – zapowiedział Kensbok.
Według Anny Łukaszewskiej-Trzeciakowskiej, wiceminister klimatu i środowiska oraz Pełnomocnik Rządu do Spraw Strategicznej Infrastruktury Energetycznej, inwestycja realizowana przez Gaz-System ma strategiczne znaczenie, ze względu na rolę jaką odgrywają dostawy LNG po wstrzymaniu importu gazu ziemnego z Rosji.
Ubiegły rok zupełnie odmienił kierunki dostaw gazu ziemnego do Unii Europejskiej. Obserwujemy wzrost dostaw LNG z rynku światowego o ponad 60 proc. Polska korzysta z tego trendu i ma ambicje stać się gazowym hubem dla Europy Środkowo-Wschodniej – powiedziała Łukaszewska-Trzeciakowska.
Jak zauważył Armen Konrad Artwich z zarządu Orlen, dla spółki skroplony gaz ziemny jest jednym z filarów strategii dywersyfikacji i długofalowego rozwoju potencjału handlowego.
Bezpieczeństwo paliwowo-energetyczne Polski było i jest dla nas priorytetem. To właśnie potrzeba wzmocnienia tego bezpieczeństwa stanowi jeden powodów budowy silnego koncernu multienergetycznego – zaznaczył Artwich.
Zwrócił uwagę, że dzięki połączeniu Orlenu z Lotosem, PGNiG i Energą, powstał potencjał pozwalający jego firmie zaangażować się w kolejne projekty istotne z punktu widzenia niezależności energetycznej kraju i regionu. „Takim projektem jest pływający terminal LNG, który powstanie w Zatoce Gdańskiej i w którym Orlen zarezerwował całą moc regazyfikacyjną. Łącznie z już działającym Terminalem im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu, umożliwi to koncernowi odbiór całego LNG, które ma być dostarczane w ramach podpisanych przez nas kontraktów długoterminowych. Obecnie to prawie 14 mld m sześc. gazu” – dodał.
Zdaniem Daniela Obajtka, prezesa Orlen, taka ilość surowca, uzupełniona dostawami z Norwegii i własnym wydobyciem w kraju, pozwoli zaspokoić nie tylko potrzeby polskich odbiorców.
W ten sposób Orlen będzie gwarantem bezpieczeństwa paliwowo-energetycznego nie tylko Polski, ale również innych państw regionu – podkreślił Obajtek.
Źródło informacji: PAP MediaRoom