Inwestycje w infrastrukturę kluczem do liberalizacji rynku gazu

lip 15, 2013 | Polskie nowości

1hubgazPrzyjęta w piątek przez Senat nowelizacja prawa energetycznego, stanowi ważny krok w kierunku liberalizacji polskiego rynku gazowego. Jednak najistotniejszym warunkiem udanego otwarcia rynku jest budowa nowych połączeń gazowych, takich jak terminal LNG oraz interkonektorów, dających realną wprowadzenia na polski rynek gazu z wielu kierunków.

Dotychczas obrót gazem w Polsce odbywał się przede wszystkim w ramach umów zawieranych pomiędzy odbiorcami i dominującym na polskim rynku PGNiG, którego udział na rynku detalicznym w Polsce wynosił w 2012r. około 98%. Pod koniec zeszłego roku została uruchomiona giełda gazu dająca zainteresowanym podmiotom dostęp do rynku gazu na jednakowych warunkach. Ceny ustalane są na niej sposób rynkowy, bez zatwierdzania taryfy przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Z powodu przewagi na polskim rynku jednego dostawcy obrót na giełdzie nie obejmuje nawet jednego procenta krajowego zużycia gazu.

Zgodnie z nowym prawem energetycznym jeszcze w tym roku powinno zostać wprowadzone tzw. obligo gazowe – obowiązek sprzedaży przez firmy handlujące gazem określonej części surowca za pośrednictwem giełdy. Obrót na giełdzie miałby początkowo objąć 30% wolumenu rocznego krajowego zapotrzebowania na gaz. Udział ten ma stopniowo wzrastać do: 40% od 2014 r., oraz od 1 stycznia 2015r. do 55% – co w dużej mierze pokrywa konsumpcję krajowych odbiorców przemysłowych.

Jednak samo utworzenie giełdy i ustawowy pułap gazu objęty obowiązkiem sprzedaży za pośrednictwem giełdy nie wystarczy, aby obniżyć ceny gazu. Bez budowy nowych połączeń gazowych z systemami gazowymi innych krajów (interkonektorów) i gazoportu, byłby to wciąż surowiec pochodzący z tych samych źródeł co dotychczas, a więc w przeważającej mierze gaz z importu sprowadzany głównie na podstawie Kontraktu Jamalskiego, uzupełniony o wydobycie krajowe i import niewielkich ilości z kierunku zachodniego. Dopiero nowe połączenia gazowe dadzą możliwość zakontraktować większe ilości paliwa, przez innych dostawców niż PGNiG.

W 2012 PGNiG sprowadziło ze Wschodu około 9 mld m3 gazu, prawie 2 mld z Niemiec i około pół mld z Czech. Krajowe wydobycie sięgnęło prawie 4,5 miliarda m3.

Dzięki inwestycjom operatora polskiego systemu przesyłu gazu Gaz-System, już dziś posiadamy pewne możliwości dostaw gazu z kierunku zachodniego i południowego. Polska jest połączona z systemami gazowymi UE poprzez interkonektory gazowe z Niemcami w Lasowie (przepustowość do 1,5mld m3 rocznie) i Czechami w Cieszynie (0,5 mld m3 rocznie). Istnieje także możliwość uruchomienia tzw. „wirtualnego rewersu” na gazociągu jamalskim (oznacza to, że gaz zakupiony np. w Niemczech może być odbierany z gazociągu jamalskiego). Dzięki rozbudowie granicznej stacji pomiarowej w niemieckim Mallow możliwy będzie fizyczny rewers na gazociągu jamalskim i import gazu z kierunku odwrotnego niż dotychczas – bezpośrednio z Niemiec. Do 2018 ma być oddane do użytku połączenie gazowe ze Słowacją. W tym samym roku dzięki inwestycjom Gaz-Systemu 100% importowanego gazu będzie można sprowadzić do Polski przez terminal w Świnoujściu, gazociągiem jamalskim z Niemiec oraz interkonektorami w Lasowie, Cieszynie i połączeniem ze Słowacją. Tym samym Polska uniezależni się całkowicie od importu ze Wschodu.

Bardzo ważną rolę w systemie nowych połączeń gazowych ze względu na przepustowość, jak i możliwość zakupu LNG na rynku kontraktów natychmiastowych (spot) będzie pełnił gazoport w Świnoujściu. Terminal w Świnoujściu zapewni też większe zróżnicowanie źródeł, poprzez dostęp do globalnego rynku gazu. W początkowej fazie, od końca 2014 jego przepustowość ma wynieść 5 miliardów m3, a po rozbudowie 7,5 mld m3.

Dzięki budowie nowych internonektorów z Czechami i Słowacją Polska zyska także możliwość zakupu gazu za pośrednictwem chorwackiego terminalu położonego na wyspie Krk. Gazowy korytarz północ-południe zlokalizowany pomiędzy dwoma terminalami LNG nad Bałtykiem i Adriatykiem, pozwoli zintegrować systemy gazowe Polski, Czech, Słowacji, Węgier i Chorwacji. Gaz-System kosztem prawie 5 miliardów złotych zamierza zbudować sieć gazociągów mających początek w Świnoujściu. Jeden z nich biegnących na południe przez Wielkopolskę i Śląsk będzie posiadał odgałęzienia łączące go z czeskim i słowackim systemem gazowym, a także Ukrainą – co w perspektywie da możliwość zakupu przez ten kraj gazu przez terminal w Świnoujściu. (Już dziś Ukraina przesyła przez polski system gazowy gaz kupiony w Niemczech). Pierwsze prace nad budową nowego systemu przesyłowego północ-południe mają ruszyć w 2014r.

Dzięki inwestycjom w infrastrukturę w Polsce może powstać tak zwany wirtualny hub gazowy. Hub wirtualny obejmuje swym zasięgiem cały system gazowy (w przeciwieństwie do hubu fizycznego takiego jak Henry Hub w USA, gdzie wiele gazociągów spotyka się w jednym punkcie). Wirtualnym hubem gazowym jest między innymi brytyjski Nacional Balancing Point – najstarszy hub gazowy w Europie. Zarówno fizyczne jak i wirtualne huby gazowe powstają dzięki utworzeniu połączeń gazowych i terminali przeładunkowych dających możliwość dostarczenia surowca z różnych kierunków. Połączenia gazowe (dające możliwość eksportu jak i importu) o odpowiedniej przepustowości oraz możliwość dostarczenia LNG spoza Europy dzięki gazoportowi sprawią, że Polska może stać się ważnym ośrodkiem handlu gazem w Europie Środkowej. Utworzenie polskiego hubu wpisuje się w politykę UE, która zakłada pokrycie Europy całą siecią krajowych lub regionalnych hubów, połączonych ze sobą interkonektorami.  

Im bardziej zliberalizowany rynek – im więcej możliwości wyboru dostawcy gazu, tym niższe ceny obowiązują na takim rynku. Kluczowi sprzedawcy gazu chcąc sprzedać na takim rynku gaz, muszą dostosować do niego swoją ofertę cenową.

Najlepszym na to przykładem jest najbardziej otwarty rynek brytyjski. Ze względu na konkurencję  rosyjski Gazprom w 2012r. sprzedawał gaz dla Wielkiej Brytanii najtaniej w całej UE. Rynek brytyjski to najbardziej rozwinięty rynek gazu w UE –  dwa największe gazoporty posiadają łączną przepustowość około 40 mld m sześć. rocznie. Istotną rolę odgrywają też połączenia z siecią gazową kontynentalnej Europy. Z kolei Polska, dla której Rosja była jedynym kierunkiem dostaw dużych ilości gazu musiała zgodzić się w 2010 na jedne z najwyższych cen gazu w UE.

Oddanie do użytku gazoportu i budowa nowych połączeń gazowych to także szansa dla samego PGNiG – otwiera możliwości importu surowca z nowych źródeł, jak i możliwość eksportu na nowe rynki. Otwarcie polskiego rynku na alternatywne źródła gazu mogą się okazać bardzo cennym i przekonywującym argumentem przy ewentualnych negocjacjach lub sporze sądowym z Gazpromem.
PGNiG będzie mogło powalczyć o dalsze obniżki cen gazu, lub nawet zmianę formuły cenowej – odejście od indeksacji cen gazu w oparciu o ceny ropy (na co miało zresztą duże szanse już podczas ostatniego postępowania przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie).

Rozwinięty rynek gazu to jednak przede wszystkim szansa na niższe ceny gazu dla przemysłu – zakładów azotowych czy elektrowni gazowych.

Łukasz Zbrojewski

fot. PGNIG