Gdańsk – polski gigant kontenerowy na Bałtyku

lut 12, 2013 | Port Gdańsk

1melaniukkwenzelSiedziba Spółki Akcyjnej „Zarząd Morskiego Portu Gdańsk” gościła 11 lutego 2013 roku uczestników i świadków niebanalnego wydarzenia. W obecności przedstawicieli mediów Pomorza Gdańskiego Jerzy Melaniuk, Wiceprezes ZMPG SA (stanowiący od grudnia ubr. Jednoosobowy Zarząd Spółki) i Ryszard Mazur, Prokurent ZMPG SA i Dyrektor Biura Rozwoju Portu oraz Prezes Boris Wenzel wraz z Dyrektorem Strategicznym i Pełnomocnikiem Zarządu „DCT Gdańsk” SA Adamem Żołnowskim podpisali porozumienia o rozbudowie potencjału do obsługi kontenerów w gdańskim porcie. Tej idei kibicowali od miesięcy wszyscy zainteresowani wzrostem znaczenia podmiotów polskiej gospodarki morskiej na Bałtyku.

Umowa Dzierżawy 33 hektarów portowych gruntów (podpisana przez ZMPG SA i „DCT Gdańsk” SA w styczniu 2004 roku) zakładała wybudowanie w przyległym akwenie wodnym pirsu i stworzenie Terminalu Kontenerowego, pozwalającego na przeładunek do 1 miliona TEU rocznie. Zapisano w niej przezornie gwarancję rozwoju potencjału przeładunkowego, ale niewiele analiz przewidywało wówczas tak znaczną dynamikę obrotów, jaką „Deepwater Container Terminal” w Gdańsku wkrótce osiągnął. Zaledwie trzy lata później, 1 października 2007 roku – podczas oficjalnego otwarcia „DCT” – konieczność uruchomienia kolejnych inwestycji, zdolnych przejąć znaczniejszą część bałtyckiego rynku kontenerowego, była już dla wielu oczywista. Analizując kierunki światowej i europejskiej wymiany handlowej, zdefiniowali szansę rozwoju i wzrostu znaczenia gdańskiego portu. Przyjęta wówczas przez Zarząd ZMPG SA „Strategia Rozwoju” zarysowała rozbudowę potencjału do obsługi przeładunkowej kontenerów na terenach pomiędzy Pirsem Rudowym, a nowopowstałym Pirsem Kontenerowym „DCT”.

Realizacja planów rozbudowy terminali głębokowodnych w gdańskim porcie stała się możliwa dopiero 30 czerwca 2010 roku – po zamknięciu procedur prawnych i odzyskaniu terenów byłego „Europortu”. W styczniu 2011 roku Spółka 1rozbudowaAkcyjna „DCT Gdańsk” oficjalnie poprosiła Zarząd ZMPG SA o rozpoczęcie rozmów. W wyniku wstępnych ustaleń i negocjacji – 16 sierpnia 2011 roku „DCT Gdańsk” S.A. zadeklarowała zamiar wydzierżawienia pod dalszą rozbudowę terminalu kontenerowego terenów położonych na zachód od istniejącego terminalu tj., terenów przewidzianych na te cele w planach strategicznych ZMPG SA.

Zarząd ZMPG SA (Uchwałą z dnia 23.09.2011 roku) podjął decyzje o uruchomieniu procedury umożliwiającej zawarcie z „DCT Gdańsk” SA „Umowy Dzierżawy”, rozszerzającej dotychczasowe porozumienie. 7 października zaakceptowała tę decyzję Rada Nadzorcza, a 18 listopada 2011 roku Walne Zgromadzenie ZMPG SA wyraziło zgodę na odstąpienie od procedury przetargowej na oddanie Spółce Akcyjnej „DCT Gdańsk” w dzierżawę kolejnego gruntu o pow. ok. 27 hektarów. 1 marca 2012 roku Strony podpisały „List Intencyjny” o prowadzeniu negocjacji w celu uzgodnienia tekstu przyszłej „Umowy Dzierżawy”. We wrześniu 2012 roku Zespoły Negocjacyjne parafowały tekst umowy, pozwalający na zawarcie „Umowy Przedwstępnej”, której załącznikiem jest uzgodniona i podpisana 11 lutego 2013 roku „Przyrzeczona Umowa Dzierżawy”. Wypełniono tym aktem skomplikowane wymogi ustawowe.

– W styczniu tego roku „DCT” przeładował ponad 106 tysięcy TEU. Jestem zadowolony – komentował Boris Wenzel, ujawniając jednocześnie zakończenie swojej „gdańskiej misji” – że nasz terminal rozpoczyna rok 2013 takim wynikiem. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że decyzje o naszych kolejnych inwestycjach były i są właściwe. Ufam, że „DCT” utrzyma ścieżkę sukcesu i wysoki poziom satysfakcji klientów.

– Ufam – dziękując B. Wenzelowi za 5-letnią współpracę, zareagował Jerzy Melaniuk – że właściciele „Deepwater Container Terminal” w Gdańsku odbiorą należną satysfakcję za… wszystkie zainwestowane w Gdańsku pieniądze. Terminal kontenerowy w tej części Bałtyku musi być rentowny.

Wyniki „DCT” w Gdańsku szokowały największych sceptyków, analizujących obroty kontenerowe na Bałtyku ostatnich lat. Żaden jednak z nich nie próbuje już dzisiaj kwestionować roli Gdańska, jako „bałtyckiego hubu kontenerowego”. Także świadomość wartości towarów, obsłużonych przez terminale kontenerowe portów Gdańska i Gdyni, nie daje marginesu na dywagacje o sensie inwestowania w tę technologię obrotu morskiego w Polsce. Tym bardziej więc transparentne muszą być procedury prawne i formalne, służące wyłonieniu rzetelnych partnerów działalności operatorskiej w naszych portach. Ponad 100 miliardów złotych, „przeładowywanych” corocznie w Gdańsku – i podobnie w Gdyni – potwierdza ponad lokalną, narodową i europejską wartość naszych portów – i naszą dumę, i naszą konieczność zapewnienia polskim portom morskim konkurencyjnych warunków rozwoju w Europie Bałtyckiej. Także w warstwie legislacyjnej. Rozsądny impet inwestycyjny i operatorski „DCT” – sprawdzonego partnera w budowaniu nowej rzeczywistości gdańskiego portu – zasługuje na zaufanie. Taką pewność musimy jednak mieć i w Warszawie, i w Brukseli.

Janusz Kasprowicz