Rządowe Centrum Legislacji i Ministerstwo Finansów zakwestionowały plany ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego, który chce specustawę o gazoporcie rozszerzyć na budowę gazociągów w całym kraju. W połowie grudnia Ministerstwo Skarbu ogłosiło zaskakujący projekt nowelizacji specustawy o gazoporcie. Sejm uchwalił ją w 2009 r., aby ułatwić i przyspieszyć budowę w Świnoujściu terminalu do odbioru skroplonego gazu LNG, który ma zmniejszyć zależność Polski od Gazpromu.
Teraz minister skarbu Mikołaj Budzanowski zaproponował, aby te szczególne przepisy wykorzystać do ułatwienia budowy na terenie całego kraju ok. 3,5 tys. km nowych gazociągów przesyłowych i nowych magazynów gazu.
Ułatwienia miałyby dotyczyć m.in. nowych połączeń z gazociągami w Czechach, na Słowacji, Litwie oraz w Niemczech – za pośrednictwem nowej wersji gazociągu Bernau – Szczecin, który w przeszłości chciała zbudować firma Bartimpex Aleksandra Gudzowatego, a także inwestycji umożliwiających zwiększenie importu gazu z Rosji za pośrednictwem tranzytowego gazociągu jamalskiego.
Resort skarbu zaproponował, by tych nowych rurociągów nie trzeba było wprowadzać do planu zagospodarowania przestrzennego. I w przyspieszonym trybie – pod groźbą kar finansowych – wydawać zezwolenia i wywłaszczać gruntów do tych inwestycji.
Według Ministerstwa Skarbu rozszerzenie specustawy o gazoporcie przyspieszy budowę nowych gazociągów nawet o dwa lata i będzie kosztować budżet państwa 62,5-125 mln zł na wywłaszczenia gruntów plus 24 mln zł na wyłączenie gruntów spod produkcji leśnej.
Plany Ministerstwa Skarbu wzbudziły jednak radykalne zastrzeżenia innych resortów. Według Ministerstwa Finansów promowane przez Ministerstwo Skarbu inwestycje mają charakter komercyjny i nie ma żadnych podstaw, by pokrywać koszty tych inwestycji z budżetu państwa. Jednocześnie Ministerstwo Finansów uznało, że Ministerstwo Skarbu w swoich szacunkach przyjęło ceny gruntów, które mogą być zaniżone.
Resort finansów w ogóle zakwestionował plany Budzanowskiego. Ministerstwo Finansów przypomniało, że rząd zajmuje się ustawą o korytarzach przesyłowych, przewidującą ułatwienia także dla inwestycji w gazociągi. I dlatego w opinii Ministerstwa Finansów proponowana przez resort skarbu nowelizacja „jest bezprzedmiotowa”. Resort finansów wskazał, że „poważne wątpliwości natury konstytucyjnej” budzi propozycja Ministerstwa Skarbu, by nieprawomocna decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji uprawniała inwestora do dysponowania nieruchomością, która nie została jeszcze wywłaszczona.
Fundamentalnych wątpliwości wobec planów Ministerstwa Skarbu nie kryje też Rządowe Centrum Legislacji. „Zakres projektowanych w ustawie regulacji prowadził będzie do przyznania inwestycjom w zakresie terminalu nie tylko specjalnego statusu na tle inwestycji dokonywanych na podstawie ogólnych reguł, ale nawet do przyznania im statusu szczególnego na tle innych specustaw (…). W ocenie RCL trudno znaleźć uzasadnienie, aby to akurat inwestycje dotyczące sektora gazowego miały posiadać taki szczególny i wyjątkowy na tle innych inwestycji status – do czego de facto zmierzają przepisy projektowanej ustawy”.
Natomiast Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zwróciło się do Ministerstwa Skarbu, by rozszerzyło zakres specustawy. I proponowanymi uproszczeniami administracyjnymi oraz wywłaszczeniami na koszt państwa objęło również budowę gazociągów dystrybucyjnych rozważaną przez spółki PGNiG oraz budowę podmorskich rurociągów i kabli na polskich akwenach. Z kolei PKN Orlen zwrócił uwagę, że proponowane przez Ministerstwo Skarbu przepisy dają preferencje tylko PGNiG i państwowej firmie Gaz-System. A to może naruszać swobodę konkurencji.
Lawina krytyki nie zniechęciła Budzanowskiego. „Ministerstwo Skarbu Państwa przewiduje kontynuowanie prac nad nowelizacją ustawy” – poinformowała nas rzeczniczka resortu skarbu Katarzyna Kozłowska. Dodała, że Ministerstwo Skarbu przygotowuje stanowisko wobec zgłoszonych uwag.
Źródło: wyborcza.biz