Związkowcy: Dlaczego na statku, który pływa pod polską banderą nie obowiązuje polskie prawo?

lut 20, 2014 | Polskie nowości

1tt-line1Pracodawca, który zatrudnia marynarzy na promie Nils Dacke nie płaci składki emerytalno-rentowej – tak twierdzą związkowcy z „Solidarności” przy Polskiej Żegludze Morskiej i domagają się wyjaśnień, dlaczego na statku, który pływa pod polską banderą nie obowiązuje polskie prawo.

Nils Dacke to nowy prom, który niemiecki armator TT Line wprowadził niedawno na linię ze Świnoujścia do Szwecji. Jednostka pływa pod polską banderą. Dlatego, zdaniem związkowców, marynarze powinni zostać zgłoszeni do ubezpieczenia społecznego w Polsce.

– Pracodawca nie płaci ZUS-u marynarzom, a obowiązuje prawo bandery. Armator musi płacić całą składkę ubezpieczeniową – twierdzi Paweł Kowalski z „Solidarności” PŻM.

Związkowcy powiadomili o tym dyrekcję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Szczecinie i Warszawie, a także Państwową Inspekcję Pracy.

Rzecznik szczecińskiego ZUS-u, Karol Jagielski tłumaczy, że pracodawca powinien płacić składkę emerytalno-rentową w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.

Jeżeli firma znajduje się za granicą, to składka może być tam odprowadzana, ale pod warunkiem, że także marynarze mieszkają poza Polską. – Podlegają ubezpieczeniom tego kraju, pod którego banderą pływają – dodaje Jagielski.

Komentarza właściciela statku spółki TT Line nie udało nam się uzyskać. – Nie jestem upoważniony, aby rozmawiać na ten temat – usłyszeliśmy od jednego z pracowników firmy.

Według informacji, jakie otrzymał Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie, marynarzy z promu Nils Dacke zatrudnia firma z Port Douglas na Wyspie Man.

Na promie pracuje około 80 polskich marynarzy.

 

Grzegorz Gibas

Źródło: radioszczecin.pl