Sejmik Żeglugi Śródlądowej

lip 15, 2013 | Polskie nowości

1zslPierwszy Sejmik Żeglugi Śródlądowej odbył się 10 i 11 lipca 2013 r. Do Elbląga przyjechali przedstawiciele ok. 100 organizacji, stowarzyszeń, fundacji, klastrów i związków zajmujących się żeglugą śródlądową

– To ma być forum współpracy i wymiany doświadczeń otwarte dla wszystkich podmiotów zainteresowanych rozwojem dróg wodnych w Polsce – mówił marszałek Jacek Protas, organizator Sejmiku.

Formuła, jaka została zaproponowana przez organizatorów ma być platformą, gdzie różne instytucje i podmioty będą podejmowały tematy związane z wykorzystaniem walorów środowiska wodnego i z samym jego tworzeniem.

– Bez wątpienia będzie kontynuacja Sejmiku, ta formuła się przyjęła. Kolejne spotkania będą się odbywały w innych miastach. Elbląg ma być swego rodzaju patronem, który ma pilnować, żeby inicjatywa się rozwijała i rozprzestrzeniała – mówi Jerzy Wcisła, dyrektor Biura Regionalnego w Elblągu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego.

W czasie dwudniowego spotkania, jego uczestnicy debatowali na temat dróg śródlądowych w Polsce. 10 lipca na spotkaniu zostały podpisane trzy ważne dokumenty. – Formalnie założyliśmy Sejmik Żeglugi Śródlądowej. Podpisało się pod tą inicjatywą 3 Ministrów, 7 Marszałków i około 100 różnych instytucji i organizacji – mówi Jerzy Wcisła.

– Podpisaliśmy też dwa konkretne porozumienia. Jedno dotyczy patronatu marszałka nad inicjatywą Żeglarski Puchar Południowego Bałtyku. W krótkim czasie udało nam się uzyskać porozumienie środowisk żeglarskich z województw: zachodnio-pomorskiego, pomorskiego, warmińsko-mazurskiego i z Obwodu Kaliningradzkiego. Te cztery regiony, stworzyły kalendarz imprez na cały rok dla całego Bałtyku południowego, sklasyfikowali regaty na poziomy wartości, stworzyli system premiowania i organizacji imprez żeglarskich na przestrzeni od Szczecina do Kaliningradu. Marszałkowie objęli nad tym patronat, podwyższając tym samym rangę. (Faktycznie jest to poparcie dla wieloletniej juz tradycji, służacej otwieraniu zalewu Wiślanego i Kaliningradzkiego, choćby przez żeglarski, regatowy  Puchar Trzech Marszałków – Pomorskiego, Warmii i Mazur oraz jako trzeciego – Gubernatora Obwodu Kaliningradzkiego).

Drugie porozumienie, dotyczy podjęcia działań o przystąpieniu Warmii i Mazur do wykorzystania walorów Wisły na odcinku od Gdańska do Warszawy (MDW E 40, dalej także tzw. Szlakiem Króla Batorego, Narwią, Biebrzą, Kanałem Augustowskim na Niemen) – To jest ściśle związane z rozwojem Zalewu Wiślanego i rozwojem elbląskiego portu. Elbląski port ma blisko siebie dwa duże porty, port w Gdańsku i drugi w Kaliningradzie. Aby móc je obsługiwać, muszą być rzeki. Obecnie tworzymy silne lobby za udrożnianiem Wisły, bo ona jest dla Elbląga kluczowa. Jestem przekonany, że z tej współpracy będą owoce liczone w setkach milionów złotych.

Poza podpisaniem dokumentów i formalnym założeniem Sejmiku Żeglugi Śródlądowej, uczestnicy spotkania zajmowali się sprawami związanymi z turystycznym wykorzystaniem walorów naszych rzek – Odbyły się panele, pierwszy „Turystyka wodna w Polsce” oraz drugi „Edukacja Żeglarska”. Efektem tych paneli ma być stworzenie raportu na temat turystyki wodnej w Polsce oraz wielości inicjatyw, także inwestycyjnych, zrealizowanych w ostatnich latach – mówi Jerzy Wcisła. – Chcemy podjąć temat stworzenia ogólnopolskiego programu edukacji żeglarskiej w oparciu o drogi i akweny śródlądowe – dodaje.

Spotkanie odbyło się po patronatem Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, Sławomira Nowaka, Minister Sportu i Turystyki Joanny Muchy oraz Wiceministra Środowiska Stanisława Gawłowksiego.

Czytaj więcej na http://info.elblag.pl

Dodam, iż lokalizacja Sejmiku w Elblągu wynikała nie tylko z promocji regionu, słynnego Kanałem Elbląskim i Zalewem Wiślanym. Żuławami, gdzie wspólnym staraniem województwa pomorskiego oraz Warmii i Mazur (a także dzięki środkom przyznanym przez Polską Organizację Turystyczną) zrealizowno program Pętli Żuławskiej – budowy nowych i modernizacji starych przystani i różnorakich działań promocyjnych. I zacznie się drugi etap rozwoju turystycznego Pętli Żuławskiej.

Elbląg to nie tylko jest (a jeszcze bardziej chce być ważnym portem morskim Bałtyku – ale obok Szczecina i Gdańska jedną z bram śródlądowych dróg wodnych Polski. Przemawiający do wszystkich argument – jedna barka moze zastąpić na autostradach i innych drogach kołowych od kilkudziesięciu do kilkuset ciężarówek rozwożących kontenery, które do polskich portów przypłyną.

Miałem przyjemność przedstawić wprowadzenie do sesji turystytycznej sejmiku, starając się pokazać wspólnotę interesów śródlądowej żeglugi profesjonalnej i turystyki wodnej. Dla jednych będącej formą rekreacji – dla innych częścią sektora globalnej, europejskiej i polskiej gospodarki, wyjątkowo szybko rozwijającej się, w dodatku nader ekologicznej. Nawiązywałem przy tym do wstępnego raportu na temat stanu i perspektyw turystyki wodnej w Polsce, opracowanego na zlecenie Ministerstwa Sportu i Turystyki. Który też ma wedle planów Ministerstwa ma przekształcić się w program działania, rekomendacje dla sektora państwowego, samorządowego, organizacji pozarządowych i prywatnych przedsiębiorców. Więc choć projektu jeszcze nie ma, ale zaczęliśmy jego konsultacje społeczne. Zakladam, że program będzie  choć w części takim wsparciem dla żeglugi profesjonalnej i turystycznej, jak dla budowy dróg bitych. Bo jak dotąd żegluga jest bita, przegrywa z inwestycjami dla transportu kołowego i kolejowego, bodaj 1 : 10 000 !  Albo więcej…

W Holandii wozi się wodą ok 30 % towarów. W Polsce mniej niż jeden procent. Elektrownie wodne dają w Polsce energii w okolicach błędu statystycznego, nieco ponad 1 %. Choć rzek u nas dostatek. Obradowaliśmy w hotelu Młyn, dawniejszym wielkim młynie nad niedużą strugą. Bogata w ropę i gaz, nie tak odległa Nowegia, ma ponad 98 % energii z elektrowni wodnych, bijąc rekordy świata – z elektrowni górskich, na rzekach niznnych, morskich/pływowych. Niby razem sto procent, Niby średnia dla tych dwóch krajów, Norwegii i Polski, to pozyskiwanie 50 % zużywanej energii z najbardziej ekologicznego i odtwarzalnego, wodnego źródła. Ale jako patriota mam satysfakcję na plusie ujemnym !

Przy okazji takie elektrownie wodne w ramach dużej i małej retencji przechowują wodę powodziową i „dosypują” jej w czasie „niżówekj”, gdy wody brak na rzekach. Na Sejmiku wspominałem jednego z laureatów Nagrodu Przyjaznego Brzegu – Małą Elektrownię Wodną w miejscowości o uroczej nazwie Smrock. Jednocześnie z elektownią zbudowano hotel Bobrowy Dwór, nurkowisko, wędkowisko oraz wypożyczalnię  kajaków, bo w ofercie są także spływy kajakowe. To także promocja regionu. Spróbujcie – ja znalazłem na mapach i w internecie, gdzie to jest…

Do zobaczenia za rok, na drugim sejmiku, może w Bydgoszczy, może Wrocławiu, może Szczecinie. Gdzie zapewne przyjęte zostaną dokumenty programowe, w międzyczasie przygotowywane, na temat planów dla turystyki wodnej, rozwoju towarowej i pasażerskiej floty śródlądowej, udrożniania polskich dróg wodnych, budowy przystani od kajakowych przez jachtowe po porty pasażerskie.

Jako sekretarz jury Nagrody Przyjaznego Brzegu przyjąłem zgłoszenia do jubileuszowej, X edycji konkursu – za pojedyncze przystanie, zrealizowane przedsięwzięcia wydawnicze i promocyjne – a także dla całej Pętli Żuławskiej. Coraz bardziej przyjaznej – skoro w marinie Elbląga widziałem jacht, którym żeglarze z Nowej Zelandii przypłynęli. Gdy wczesną wiosną zeszłego roku pisali, ze chcą płynąć z Berlina przez Bydgoszcz do Gdańska i Elbląga, pytałem czy z Auckland już odbili. Ale te „antypody” się tłumaczyły, że jacht juz w Europie wynajmą. Po polskich wodach pływają od zeszłego roku – więc pewnie im lub nam grozi konieczność ich naturalizacji, adopcji, azylu…

Inne relacje z Sejmiku: http://www.klaster-rzeczny.pl/2013/07/sejmik-zeglugi-srodladowej-w-elblagu.html

Mirosław Czerny – Polskie Szlaki Wodne