Rozmowa z Dorotą Raben, Prezesem ZMPG S.A

wrz 23, 2013 | Port Gdańsk

1Dorota RabenSzerokie zainteresowania i bogate doświadczenie z zakresu logistyki i łańcucha dostaw. Ekspert i mentor w jednej osobie. Podejmowanie decyzji, wynik pracy, działania biznesowe, wykorzystywane technologie, realizację konkretnych zadań ceni równo z odpowiednim przygotowaniem pracowników i efektywną współpracą. Dorota Raben, Prezes ZMPG S.A. przedstawiła swoje spojrzenie na pracę w Porcie Gdańsk na najbliższe lata.

Gdzie w Porcie Gdańsk widzi Pani największe możliwości rozwoju, z czym wiąże Pani największe nadzieje? Która inwestycja pozytywnie zaskoczy nas najbardziej?

– Strategiczne możliwości rozwojowe w Porcie Gdańsk od dawna wiązane są z głębokowodną częścią, czyli Portem Północnym (ostatnio częściej zwanym Portem Zewnętrznym). Przyczyny takiego kierunku rozwoju zapewne są znane w środowiskach portowych, nie tylko krajowych. Przewaga konkurencyjna portu, polegająca na łatwym dostępie do głębokich wód Zatoki Gdańskiej, jest oczywista. Pracuje tu między innymi terminal kontenerowy „DCT” i wszystko wskazuje na to, że jego rozbudowa będzie wiodącą inwestycją najbliższych lat. Najważniejszym jednak zadaniem jest stworzenie i stopniowe wdrażanie strategii zapewniającej harmonijny rozwój funkcji przestrzennych i przedmiotowych portu. Kluczem do sukcesu powinna być analiza: w jaki sposób można zbudować i utrwalić przewagi konkurencyjne portu w ramach funkcji przemysłowych, handlowych czy logistyczno-dystrybucyjnych. Centralne położenie na Bałtyku, tzw. „renta geograficzna”, zobowiązuje do wykorzystania danego przez naturę potencjału, budującego gospodarczą pozycję Gdańska i Pomorza od ponad tysiąca lat.

Jakie są kluczowe punkty w polskiej branży morskiej? Czym możemy się pochwalić ?

Planami rozwojowymi „DCT”, czy masowego terminalu potentata europejskiego „Sea-Invest”, ekspansją „OT Logistics”, inwestycjami głównych graczy o bezpieczeństwo energetyczne kraju: „PERN-u”, „Lotos-u”, „Naftoport-u”. Czapki jednak z głów także przed impetem rozwojowym Portu Gdynia, a i terminal LNG z perspektywą rozwojową Świnoujścia budzą szacunek.

Jak kryzys i ogólne spowolnienie gospodarcze odbija się na polskiej branży morskiej ? Gdzie widać go najmocniej, a gdzie najmniej ?

– W portach polskich ogniskują się najlepsze  trendy w gospodarce polskiej, czyli trendy rozwoju handlu zagranicznego. Oby tak dalej, kryzys do tej pory jest bardzo wyrozumiały dla naszych portów.

Port Gdańsk opiera się na dojrzałych i doświadczonych specjalistach, aczkolwiek ostatnimi czasy bardzo otworzył się na młodych ludzi i wspiera studentów. Czy może Pani opowiedzieć o najbliższych projektach związanych ze studentami, o najbliższych projektach badawczych i rozwojowych?

– Pozyskanie nowych, kompetentnych kadr jest jednym z najważniejszych  zadań Zarządu. Cieszą mnie zawarte już umowy z uczelniami, bo otwierają szansę na dobrą współpracę.  Zamierzamy szerzej, niż dotychczas  korzystać z pomocy środowisk akademickich, a nasze obecne rozważania strategiczne powinny sprzyjać konkretyzacji działań, z uwzględnieniem analiz  i prac badawczych na rzecz portu.

„DCT Gdańsk” jest w swojej szczytowej formie i chce rozwijać się jeszcze bardziej. Czy ta dalsza rozbudowa może zderzyć się z faktem, że zabraknie towarów dla pełnego wykorzystania gdańskiego potencjału do obsługi kontenerów, że wolumen który spływa obecnie do Gdańska może już niedługo zostać zagarnięty przez np. budujący się terminal w Ust-Ludze ?

– Pytanie zawiera w sobie tezę o konkurencji „DCT”  z Ust-Lugą. Chyba nie do końca o to chodzi. Rosja prowadzi niezależną politykę transportową i… nie nam ją oceniać, czy krytykować. Port, który oferuje szerokie tory do Moskwy i innych ważnych centrów popytu w Rosji,  będzie miał nad nami przewagę logistyczną. Ale…  jest wiele powodów, żeby  Port Gdańsk w sporym stopniu obsługiwał transhipment do Rosji. Mamy świadomość, że w tle trwają zabiegi  konkurencyjne.

Gdański „Naftoport”  również ma ambitne plany rozwoju, czy uważa Pani, że realizacja planów inwestycyjnych przyczyni się do znaczącego zwiększenia naszej energetycznej niezależności?

– Plany „Naftoportu” są tak klarowne i logiczne, że trudno wątpić w mający być ich skutkiem wzrost przeładunków portu w Gdańsku. Każde zwiększenie potencjału, poparte transakcjami handlowymi, stwarza szansę rozwoju i wzrostu obrotów.

Czy zaplecze logistyczne Trójmiasta rozwija się proporcjonalnie  do innych inwestycji ?

– „Zaplecze logistyczne Trójmiasta”, to bardzo ogólne stwierdzenie. Pewne jest, że w zakresie rozwoju połączeń drogowych służących portowi dzieje się bardzo dużo, ale tak naprawdę, to realizują się „marzenia” poprzednich zarządów portów. Trasa Sucharskiego, Trasa Słowackiego, tunel drogowy pod Martwą Wisłą – to przecież  pomysły zarządów portu właśnie sprzed lat. Czy dzieje się to proporcjonalnie do obecnych potrzeb portu ? Wydaje się – patrząc na zakres kompetencji Gminy – że tak. Czekamy jednak także na  realizację zamierzeń innych gestorów. Nie można zapominać o Pomorskim Centrum Dystrybucyjno-Logistycznym, realizowanym przez światowego operatora centrów „Goodman”, którego zainteresowała oferta Gdańska. Obserwujemy i oczekujemy  też inwestycji wymagających  szerszego zaangażowania, jak choćby budowa nowego połączenia kolejowego portu z węzłem w Pruszczu Gdańskim i nowym mostem nad Martwą Wisłą. Podobnie istotne jest uruchamianie kolejnych węzłów logistycznych sprawiających, że realne staje się stworzenie intermodalnej sieci dostępu do gdańskiego portu.

W swoich wypowiedziach na temat kariery i pracy zawodowej podkreśla Pani, że ważne jest to, co chcemy osiągnąć i jakie mamy cele. Jakie główne cele stawia Pani przed sobą przy okazji portowego wyzwania ? I kiedy będzie Pani wiedziała, że zostały one osiągnięte?

– Głównym moim celem jest opracowanie ambitnej i jednocześnie realnej strategii rozwoju portu w Gdańsku. Chciałabym wyznaczyć cele rozwoju, poparte racjonalizmem rynkowym i ekonomicznym, które wykorzystają niekwestionowane przewagi konkurencyjne Portu Gdańsk i wpiszą się w nadrzędne strategie, czy to ministerialne, czy to regionalne, ale także europejskie. Wszyscy chcemy aby, Port Gdański był głównym węzłem logistycznym na Bałtyku, naszym oknem na świat i przede wszystkim  graczem o silnej pozycji na całym europejskim rynku, a to jest uzależnione od dobrej współpracy ze wszystkimi partnerami związanymi z portem. Moim nadrzędnym  celem jest stworzyć synergię, a za nią idąc moc, która zaowocuje w budowaniu wspólnych celów dla nas wszystkich. Abyśmy razem pracowali i rozwijali, a nie walczyli, czy konkurowali. Skumulować energię wszystkich na rozwoju.

Prowadzi Pani swój blog… Czy znajdziemy w nim niebawem wpisy na temat pracy w Porcie ?

Nie wiem. Mój blog był dotychczas prowadzony nie na zasadzie , aby każdego dnia rano  wpisać, że słońce zaświeciło, czy że spadł deszcz, ale chciałam się w nim dzielić ciekawymi przemyśleniami, spostrzeżeniami, wydarzeniami. Niestety, zauważyłam, że są osoby, które szukają zaczepki, zresztą takie zawsze się znajdą, a teraz szczególnie. Zatem usunęłam wpisy, w których brali udział moi znajomi, czy przyjaciele. Zrobiłam to ze względu na szacunek dla nich, po to, aby nikt nie wykorzystał tego w sposób negatywny. Przemyślę temat kontynuacji .

MiO

Fot. Caroline Anielewska & Irek Kamieniak