W ciągu dwóch tygodni Unity Line, PŻM i PŻB mają przedstawić koncepcję konsolidacji rynku promowego. – Będzie to poważna przesłanka do podjęcia kolejnych decyzji – zapewnia Rafał Baniak, wiceminister skarbu państwa.
Gra toczy się o wstrzymanie prywatyzacji Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Zachodniopomorscy politycy wspierają załogę w jej sprzeciwie przeciwko sprzedaży przez rząd kołobrzeskiego armatora któremuś z zachodnioeuropejskich gigantów rynku promowego.
Eugeniusz Matuszczak, szef Międzyzakładowego Związku Zawodowego PŻB, przestrzega: – Sprzedaż PŻB to byłby jednocześnie pocałunek śmierci dla Unity Line [pod tą marka przewozi przez Bałtyk pasażerów i towary Żegluga Polska, spółka córka Polskiej Żeglugi Morskiej – red.].
Zjednoczeni politycy
Politycy wszystkich opcji w regionie, jak nigdy, zjednoczyli się we wspólnym działaniu na rzecz wstrzymania sprzedaży kołobrzeskiej spółki zagranicznym inwestorom.
Przed rozpoczęciem dyskusji o dalszym losie PŻB na poniedziałkowym posiedzeniu Zachodniopomorskiego Zespołu Parlamentarnego czuć było atmosferę oczekiwania na ważne deklaracje ze strony obecnych na sali przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa.
– Proszę nie oczekiwać ode mnie, że dziś ogłoszę zamknięcie procesu prywatyzacji PŻB – zastrzegł jednak na wstępie wiceminister Rafał Baniak. I po raz kolejny powtórzył, że „resort jeszcze raz przeanalizuje prywatyzację kołobrzeskiej spółki”.
To znaczy, że sytuacja od kilkunastu dni się nie zmieniła. Resort nadal prowadzi proces prywatyzacyjny, choć – jak stwierdził w Szczecinie Wojciech Chmielewski, dyrektor departamentu przekształceń własnościowych i prywatyzacji w MSP – „to ciągle wstępny etap”. Wyjaśnił:
– Wybrano trzech oferentów, którzy uczestniczyć mają nadal w procesie prywatyzacji, ale nie ustalono jeszcze warunków badania spółki.
Mimo że resort nie spieszy się z kontynuacją procedury sprzedaży akcji, słowa wiceministra Baniaka rozsierdziły opozycyjnych posłów.
– Miałem nadzieję, że dziś przekaże nam informację, że prywatyzacja jest nieuzasadniona – mówił Stanisław Wziątek z SLD.
Wtórował mu Joachim Brudziński z PiS: – Uważam, że pana dzisiaj tu nie ma, bo nie mówi pan niczego nowego. Z arogancją informuje nas tylko, że proces prywatyzacji jest kontynuowany.
Plan fuzji ma powstać szybko
Baniak i Chmielewski argumentowali, że podstawową przesłanką prywatyzacji jest konieczność finansowego wsparcia kołobrzeskiego armatora, który musi w najbliższych latach wymienić flotę.
Od ponad tygodnia prowadzone są rozmowy w sprawie konsolidacji rynku usług promowych pomiędzy szefami PŻB, PŻM i Unity Line. Potwierdzili to szefowie armatorów na zespole parlamentarnym.
Prezes PŻB Jarosław Siergiej: – Zręby konsolidacji jesteśmy w stanie wypracować w ciągu kilku dni. Dokładny plan w ciągu kilku miesięcy.
Paweł Szynkaruk, dyrektor Polskiej Żeglugi Morskiej argumentował, że pieniądze potrzebne na sfinansowanie inwestycji w nowe promy przyszła polska grupa promowa, powstała z połączenia Unity Line i PŻB, mogłaby uzyskać, wchodząc na giełdę.
Z przebiegu dyskusji wynikało, że zarówno lokalni politycy, jak i przedstawiciele związków zawodowych w PŻB sprzyjają takiej koncepcji konsolidacji.
Przewodniczący zespołu parlamentarnego, poseł PO Arkadiusz Litwiński zaproponował, by w ciągu dwóch tygodni PŻB, PZM i Unity Line opracowały wstępny plan konsolidacji i przekazały go MSP.
– Pojawienie się takiej koncepcji będzie dla nas przesłanką w podjęciu dalszych decyzji związanych z prywatyzacją [kołobrzeskiego] armatora – zapewnił wiceminister Baniak.
Źródło: szczecin.gazeta.pl