W Polsce dotychczas wydano warunki przyłączenia dla morskich farm wiatrowych o mocy ponad 2 tys. MW. Prace nad ostatecznym kształtem ustawy o odnawialnych źródłach energii przypuszczalnie zakończą się w I kwartale 2015r. Dr Arkadiusz Sekściński, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energii Wiatrowej przekonuje, że w polskim prawie niezbędne są rozwiązania dedykowane, umożliwiające morskiej energetyce wiatrowej konkurowanie w przetargach z technologiami energetycznymi funkcjonującymi na rynku od wielu lat.
Ustawa o OZE wprowadza nowe zasady funkcjonowania rynku odnawialnych źródeł energii w Polsce, w tym przede wszystkim proponuje zupełnie nowe rozwiązania w zakresie systemu wsparcia.
– Rolą regulacji jest określenie nowych zasad wspierania odnawialnych źródeł energii. W chwili obecnej system wsparcia opiera się o Zielone Certyfikaty, które docelowo mają zostać zastąpione systemem aukcyjnym. Pierwsze aukcje mają się odbyć w roku 2016. Przedsiębiorca, który zaproponuje najniższą cenę za dostarczaną energię, zostanie zwycięzcą aukcji.
Morskie farmy wiatrowe będą funkcjonowały w oparciu o nowy system wsparcia, gdyż przed rokiem 2016 na Bałtyku nie powstanie żadna morska farma wiatrowa.
W celu stworzenia korzystnego otoczenia dla rozwoju morskiej energetyki wiatrowej, istnieje konieczność synchronizacji zapisów najważniejszych ustaw mających wpływ na jej rozwój. Jedną z niezbędnych zmian jest przedłużenie terminu ważności pozwoleń lokalizacyjnych i dostosowanie go do krajowych realiów rynkowych oraz do terminów związanych z wdrażaniem ustawy o odnawialnych źródłach energii.
– Ustawa o OZE w obecnym kształcie zawiera już kilka dedykowanych dla morskich farm wiatrowych rozwiązań, m.in. w zakresie braku konieczności pozwolenia na budowę w momencie przystępowania do aukcji (warunkiem jednak będzie posiadanie decyzji środowiskowej), wydłużenie do 72 miesięcy wymaganego terminu na uruchomienie inwestycji czy przedłużenie funkcjonowania systemu wsparcia dla morskich farm wiatrowych tak, aby zagwarantować to wsparcie inwestycjom, które będą budowane w latach 2020-2025. To jednak nie wszystkie zmiany rekomendowane przez branżę. Możliwość modyfikacji zapisów ustawy w dalszym ciągu istnieje, gdyż projekt jest dopiero po pierwszym czytaniu w sejmie.
Według szacunków PSEW pierwsze morskie farmy wiatrowe powstaną na Bałtyku ok. 2021r.
– Morska energetyka wiatrowa jest technologią nową, innowacyjną. Komisja Europejska rekomenduje stosowanie dla takich technologii rozwiązań dedykowanych, umożliwiających realizację pierwszych inwestycji. Rozwiązania dedykowane są alternatywą dla obecnie przyjętego systemu, w ramach którego wszystkie technologie OZE konkurują ze sobą w jednym koszyku.
W obecnej chwili morska energetyka wiatrowa nie jest jeszcze w stanie konkurować z innymi, dojrzałymi technologiami OZE wyłącznie ceną za 1 MWh.
– Miejmy na względzie to, że morska energetyka wiatrowa daje szereg korzyści, których nie zapewniają inne technologie. W polskiej części Morza Bałtyckiego nie posadowiono jeszcze morskich farm wiatrowych, a firmy już zdobywają doświadczenie produkując na rzecz duńskiego, niemieckiego, czy brytyjskiego przemysłu offshore, ulokowanego na Morzu Północnym. Dlatego rozwój morskiej energetyki wiatrowej należy łączyć z rozwojem regionów nadmorskich, terenów postoczniowych i polskich portów oraz korzyściami gospodarczymi, przede wszystkim potencjałem w zakresie tworzenia nowych miejsc pracy.
W polskim modelu systemu aukcyjnego nie przewiduje się dedykowanych koszyków, wszystkie technologie OZE będą konkurowały ze sobą w ramach jednej aukcji. O wiele rozsądniejsze wydaje się rozwiązanie organizowania pojedynczych aukcji dla każdej technologii tak, aby zabezpieczyć dywersyfikację mocy wytwórczych, co za tym idzie – bezpieczeństwo energetyczne na poziomie lokalnym oraz krajowym. Tak zaprojektowany system wsparcia stymulowałby redukowanie kosztów każdej technologii OZE.
– Polskie władze jeszcze w 2011 i 2012 roku rozważały przyjęcie systemu wsparcia morskiej energetyki wiatrowej podobnego do obowiązującego obecnie w Wielkiej Brytanii. Aktualnie morska energetyka wiatrowa na wyspach jest wspierana przez Zielone Certyfikaty Renewables Obligation Certificates (ROCs). Dana technologia uzyskuje jeden certyfikat za 1 MWh, zaś morska energetyka wiatrowa otrzymuje większe wsparcie ze strony państwa, uzyskuje w ramach modelu wsparcia dwa certyfikaty za 1 MWh. Wsparcie służy zbilansowaniu wyższych kosztów początkowych morskiej energetyki wiatrowej.
Wielka Brytania jest liderem w rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. Dzięki długoterminowej strategii wykorzystania potencjału morskich farm (określającej zarówno cele ilościowe w zakresie mocy, jak i ścieżkę redukcji kosztów wytwarzania), korzystnemu systemowi wsparcia i ograniczeniu ryzyka inwestycyjnego moc zainstalowana w UK wynosi 3 461,4 MW. Stanowi to 57% mocy w Europie. To niewiele mniej od mocy zainstalowanej w lądowych farmach wiatrowych w Polsce (3 668,277 MW na dzień 30.09.2014).
Do roku 2020 Wielka Brytania zamierza wybudować morskie farmy wiatrowe o mocy 15 tyś MW.
– W Wielkiej Brytanii państwo bierze na siebie szereg innych kosztów, m.in. związanych z przyłączeniem farm do krajowej sieci energetycznej. Dopuszczalne lokalizacje, na które przeprowadza się przetargi, określane są przez DECC (Department of Energy & Climate Change). Przedsiębiorcy nie są również zobowiązani do uiszczenia opłaty lokalizacyjnej, analogicznej do tej stosowanej w Polsce.
Od przyszłego roku – podobnie jak w Polsce – w Wielkiej Brytanii ma funkcjonować system taryf gwarantowanych typu premium.
Podczas gdy w Wielkiej Brytanii system wsparcia dla morskiej energetyki wiatrowej jest określany na 20 lat, w Polsce przedsiębiorca będzie wspierany o 5 lat krócej.
Morskie turbiny wiatrowe wytwarzają energię przez okres pow. 4 tyś godzin w ciągu roku. Są to również źródła bardzo stabilne. Morze Bałtyckie ze względu na warunki wiatrowe jest bardzo atrakcyjne z punktu widzenia rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. Polska ma podobne możliwości czerpania energii z mocy wiatru co kraje przodujące obecnie w budowie morskich farm wiatrowych: Wielka Brytania, Dania i Niemcy.
– Do dnia 16 września br. minister właściwy ds. gospodarki morskiej wydał 37 pozwoleń lokalizacyjnych dla projektów morskich farm wiatrowych. Z tytułu opłat lokalizacyjnych do budżetu państwa wpłynęło ponad 104 mln zł. Tak jak mówiłem, istnieje potrzeba synchronizacji najważniejszych ustaw, które wpływają na rozwój morskiej energetyki wiatrowej. Pozwolenie lokalizacyjne wydawane jest na 30 lat (z możliwością przedłużenia o kolejne 20 lat). Obecnie inwestor posiadający pozwolenie lokalizacyjne jest zobowiązany do uzyskania pozwolenia na budowę w terminie 6 lat od wydania pozwolenia – jeśli nie zdąży, pozwolenie wygaśnie, ale opłata wpłacona do budżetu państwa nie zostanie mu zwrócona. W dalszej kolejności, po uzyskaniu pozwolenia na budowę, inwestor ma 3 lata na rozpoczęcie budowy inwestycji i 5 lat na jej uruchomienie. Osobną kwestią pozostaje możliwość uzyskania warunków przyłączenia i podpisania umowy przyłączeniowej, które tak naprawdę warunkują realizację inwestycji. Dlatego terminy ważności pozwolenia lokalizacyjnego powinny zostać dostosowane do realiów realizacji inwestycji MEW, zwłaszcza w kontekście przedłużających się prac nad kształtem ustawy o OZE. Wydłużenie tych terminów pozwoliłoby inwestorom na kontynuowanie inwestycji.
M.O