10 października 2014r. w Gdyni odbyło się XIV Międzynarodowe Forum Gospodarcze. Przedsiębiorcy, naukowcy i eksperci debatowali o problemach, wyzwaniach i możliwościach rozwoju w świetle zmieniających się uwarunkowań na rynkach światowych. Skupiający praktyków branży morskiej panel Gospodarka Morska jest organizowany w ramach Forum już od 10 lat. W tym roku dyskusje toczyły się w obszarach związanych z potrzebami gospodarki morskiej na tle procesów gospodarczych, zachodzących w Europie i na świecie.
Uczestników powitał Prezydent Miasta Gdyni Wojciech Szczurek. Wyraził nadzieję, że dyskusja zrodzi wiele ciekawych wniosków i idei, które będzie można wprowadzać do praktyki gospodarczej.
Przemówienie minister do spraw gospodarki morskiej Doroty Pyć oficjalnie rozpoczęło poświęconą sektorowi morskiemu część Międzynarodowego Forum.
– Międzynarodowe Forum Gospodarcze to wydarzenie wyjątkowe. Mało jest bowiem takich inicjatyw, które z tak dużym powodzeniem stwarzają możliwości do przedyskutowania zagadnień kluczowych z punktu widzenia gospodarki morskiej. Dorobek forum to proces kształtowania się ważnej części gospodarki narodowej, stanowi ważny punkt odniesienia do rozważań o sprawach morskich w ujęciu krajowym i unijnym. Tylko wspólny wysiłek zapewni maksymalizację zysków dla gospodarki i społeczeństwa. Podstawowym atrybutem polityki morskiej RP jest dążenie do integracji poszczególnych sektorów morskich.
Część roboczą rozpoczęły prezentacje prof. Anny Zielińskiej- Głębockiej (Uniwersytet Gdański i Rada Polityki Pieniężnej), oraz Wolfganga Henha, przedstawiciela Komisji Europejskiej.
Pierwsze wystąpienie traktowało o przyszłości integracji i gospodarki europejskiej. Najważniejszym problemem Europy jest powrót na ścieżkę zrównoważonego wzrostu po kryzysie. Problemem może być nowa fala kryzysu oraz procesy deflacyjne. W Polsce głównym problemem będzie zwiększenie konkurencyjności, szukanie nowych źródeł wzrostu gospodarczego nie tylko przez tradycyjne czynniki produkcji, ale przez innowacyjność, konkurencyjność. W tym względzie kraj liczy na Fundusze Strukturalne, obecnie silnie ukierunkowane na poprawę innowacyjności. Wg zestawień sporządzonych przez ekonomistów, gospodarka amerykańska radzi sobie lepiej niż europejska. W strefie euro panuje niestety nadal zła koniunktura, słaby popyt inwestycyjny. Niemcy są wciąż najlepiej rozwijającą się gospodarką strefy euro. Dokumentem mającym szansę stać się początkiem przełomu jest pakiet 4 x 20 prowadzący do wzrostu produkcji przemysłowej o 20%. Strategię przyjęto na okres 10 letni. Ma ona wzmocnić dynamikę wzrostu gospodarczego m.in. przez innowacyjność. Dla Polski jest to o tyle ważne, że gospodarka morska stanowi część wielkiego pakietu przemysłowo-usługowego, który powinien rozwijać się w UE, otrzymywać wsparcie nie tylko krajowe, ale również europejskie. Nie dokonano jeszcze analizy zmniejszenia ilości przeładunków w polskich portach w wyniku wprowadzenia w życie dyrektywy siarkowej. W toku dyskusji podkreślono, że regulacja zmniejszy konkurencyjność bałtyckich portów. Kraje europejskie, w tym i skandynawskie są nieprzygotowane do kontroli. Kraje rejonu Morza Bałtyckiego w ogóle nie były aktywne w kwestii przesunięcia terminu wejścia w życie nowej dyrektywy, natomiast kraje Morza Śródziemnego opóźniły wprowadzenie dyrektywy o 5 lat. Za obecny stan rzeczy odpowiada brak floty narodowej, oraz brak woli utworzenia lobby reprezentującego interesy narodowe.
Przedstawiciel Komisji Europejskiej przedstawił straty, jakich europejska gospodarka doświadczyła w wyniku międzynarodowego kryzysu. Od 2008r. w wyniku procesów deindustrializacyjnych ubyło 3 mln miejsc pracy, a produkcja przemysłowa spadła o 10%. Gospodarka Unii spada względem Chin, spadek jej jest jeszcze szybszy niż USA. Wg prelegenta spadek udziału przemysłu w kształtowaniu PKB jest tendencją długoterminową. W odróżnieniu od wielu branż europejski przemysł stoczniowy notuje tendencję zwyżkową, odrabia straty. Europa musi stać się bardziej atrakcyjnym miejscem dla inwestycji i innowacji, gdyż odbudowa potencjału przemysłowego to powrót do straconych miejsc pracy. Dla przemysłu morskiego szczególnie ważne jest kształcenie zgodne z potrzebami rynku, obecnie obserwujemy niezgranie edukacji i przemysłu. Szansą dla Polski jest popyt na rozwiązania i technologie oraz wykwalifikowanych inżynierów. Polska jest otoczona przez chłonne rynki a gospodarka morska może na tym skorzystać.
Ambasador Malty omówił korzyści jakie spotkały tamtejszą gospodarkę w wyniku utworzenia otwartego rejestru statków. Na wyspie przemysł morski rozwinął się w pełen zakres usług. Malta ma także największy rejestr statków w Unii Europejskiej i 7 na świecie. Dzięki wysokim standardom wymaganym przez Transport Malta (organ regulujący tą gałąź przemysłu) na arenie międzynarodowej wyróżnia się jako państwo z listy Białej Bandery. Maltańska bandera jest dla inwestorów zagranicznych symbolem zaufania w przemyśle morskim. Dodatkowymi atutami są brak ukrytych kosztów i brak przepisów precyzujących narodowość załogantów.
Ireneusz Kuligowski mówił o kierunkach rozwoju gospodarki morskiej w Polsce. Celem wprowadzenia II Rejestru w Polsce jest odnowa przemysłu morskiego. Obecnie nie mamy tonażu, nie produkujemy niczego co może mieć znaczny udział w PKB. Nie istnieje konkretna definicja przemysłu morskiego. Poza granicami kraju przemysł morski reorganizuje się. Odchodzenie od firm rodzinnych. Polska musi dostosować się do nowego środowiska, musimy mieć świadomość jak działają otwarte rejestry. Tonaż pod konkretną banderą to prawo do głosu na arenie międzynarodowej(głos należy do krajów ściśle współpracujących).Nie ma już szans na powrót do czasów wielkich polskich liniowców. Powrót armatorów pod polską barierę nie może być celem samym w sobie. Tworzenie nowych organizacji żeglugowych nie wymaga wielkich aktywów. Należy skoncentrować się na tworzeniu firm zarządzających polską gospodarką morską, przyciąganiu najlepszych managerów.
Przedstawiciel Stowarzyszenia Kapitanów Żeglugi Wielkiej zwrócił uwagę na fakt braku woli rządu odnośnie załatwienia kwestii II Rejestru. Dwa projekty II Rejestru złożone 14 lat temu zostały odrzucone przez rząd. W pierwszej połowie XXI w. powrót statków pod polską banderę nie jest już kwestią sentymentu tylko konkretnych korzyści finansowych. Utworzenie w naszym kraju Centrum zarządzania statkami pozwoliłoby na lepsze reprezentowanie interesów polskich armatorów.
Reprezentant służby celnej mówił o poprawie konkurencyjności polskich portów. W ostatnich miesiącach przyjęto nową strategię działania obliczoną na potrzeby przedsiębiorcy. Nową kwestią są programy zarządzania relacjami z klientem. Najważniejszym zadaniem, które wyznaczyła sobie służba celna względem portów jest „pakiet portu 24”. Pakiet jest elementem czwartej ustawy „o ułatwianiu działalności gospodarczej”. Zaproponowano rozwiązanie mające skoordynować pracę wszystkich służb granicznych w portach morskich. Wszystkie działania będące częścią procesu odprawy granicznej mają się zakończyć w ciągu 24h. W przypadku gdy towar nie będzie podlegał ograniczeniom z tytułów weterynaryjnego czy sanitarnego, odprawy mają przebiegać w czasie poniżej 24h. Nim statek wpłynie do portu służba celna może przyjąć deklaracje celne, sprecyzować gdzie występuje ryzyko, przygotować dokumentację w oczekiwaniu na towar. Wszystkie deklaracje celne (import, eksport i tranzyt) mają odbywać się elektrycznie. We Francji tylko 60% zgłoszeń jest obsługiwanych w tej formie. W przyszłym roku zostaną zaprezentowane zupełnie nowe systemy informatyczne, które usprawnią cały proces, umożliwią wymianę danych elektronicznych między instytucjami. Podobne rozwiązanie funkcjonuje już w Szczecinie i częściowo w Gdańsku. Służbę celną wyznaczono koordynatorem przedsięwzięcia. Kilka dni temu zakończono prace na poziomie komisji sejmowej. Rok 2015 jest sugerowaną datą wprowadzenia w życie nowych rozwiązań.
Wykład „Nowe technologie logistyczne w polskich portach” wygłoszony przez Krzysztofa Szymborskiego stanowił odpowiedź na główne problemy logistyki. Mnogość rodzajów opakowań powoduje, że tylko 60% powierzchni ładunkowej na statkach jest wykorzystywana. Wprowadza się specjalne kontenery, ale prawie połowa z nich ciągle nie ma ładunku. Sieci transportowe w Europie są chaotyczne. Projekt MT stara się je uporządkować za pomocą korytarzy transportowych. Komisja europejska wspólnie z biznesem i światem nauki powołała projekt należący do grupy tzw. platform technologicznych (Europejska Platforma Logistyczna). Celem projektu jest budowa Europejskiej Platformy Technologicznej, umożliwiającej współpracę jednostek badawczych i przedsiębiorstw działających w obszarze transportu i logistyki, stworzenie ram i mechanizmów współpracy oraz pobudzenie dyskusji w zakresie zrównoważonego rozwoju, wzrostu wydajności i konkurencyjności intermodalnego transportu towarowego jako czynnika wpływającego na wzrost gospodarczy. Przedsiębiorcy przedstawiają listę potrzeb, wymieniają jakich potrzebują rozwiązań. Większość z obszarów współpracy związane jest z rozwojem i zastosowaniem innowacji w zakresie technologii (rozwój narzędzi ICT), organizacji (innowacyjne koncepcje, podejście) i regulacji prawnych (dostosowanie regulacji prawnych do wymogów innowacyjnych rozwiązań) oraz wymaga szerokiej współpracy pomiędzy biznesem (przedsiębiorstwami), administracją publiczną i jednostkami badawczymi na poziomie regionalnym, krajowym i europejskim. Horyzont 2020 to największy w historii program finansowania badań naukowych i innowacji w Unii Europejskiej. Jego budżet w latach 2014-2020 wynosi prawie 80 mld euro. Zapewnia on finansowanie projektów. Dąży się do stworzenia jednego systemu, jednego zarządcy i organizatora przewozów w całym korytarzu transportowym Bałtyk-Adriatyk. W przyszłości ma powstać globalny system zarządzania przewozami.
Po raz drugi przyznano nagrody Innowacyjna Gospodarka Morska. Docenienie zasług i osiągnięć firm, osób i przedsięwzięć z branży morskiej ma zwrócić uwagę na bardzo dobrą kondycję polskiego przemysłu stoczniowego oraz podnieść świadomość branży, która z sukcesem przeszła okres przemian, nadal rozwijającej się, osiągającej wysoki poziom zysków, posiadającej doskonałą reputację wśród zagranicznych kontrahentów. Nagrody przyznano w 5 kategoriach:
Produkt– OBR Centrum Techniki Morskiej S.A. za opracowanie Modułowego Lekkiego Trału Niekontaktowego, jako znaczącego wkładu w rozwój nowoczesnych bezzałogowych systemów zwalczania min.
Technologia – Remontowa LNG Systems za opracowanie technologii i zrealizowanie inwestycji w celu wdrożenia w pełni zintegrowanego i kompletnego systemu zasilania silników gazem LNG.
Przedsięwzięcie Organizacyjne – VISTAL Gdynia za zakończone sukcesem wprowadzenie spółki na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie.
Firma – REMONTOWA SHIPBUILDING za utrzymywanie pozycji lidera w produkcji promów z napędem LNG.
Projekt – StoGda Ship Design & Engineering za wykonanie Projektu Koncepcyjnego, Projektu Technicznego i Projektu Warsztatowego jednostki VIDAR, do instalacji morskich farm wiatrowych.
Podsumowaniem wydarzenia był referat Jerzego Czuczmana, Dyrektora Forum Okrętowego dotyczący osiągnięć branży. W 2013r. przekazano armatorom 14 w pełni wyposażonych jednostek, wyremontowano ponad 620. Projekty takich przedsiębiorstw jak Delta Marine (projekt pozwalający uzyskać 20% oszczędności na paliwie) stanowią ewenement na skalę światową. Przedsiębiorstwa ściśle związane z sektorem morskim znalazły się w rankingu 10 najszybciej rozwijających się firm w kraju. Cena za 1 kg produktu, myśli technicznej użytej do stworzenia produktu, czyli wartość dodana jednostek budowanych w latach 90.(ok. 4,6 euro) kształtowała się poniżej wartości dodanej Małego Fiata. Wartość Cable layera, będącego przykładem najnowocześniejszej jednostki produkowanej w Polsce (25 euro za kg wyrobu) jest zbliżona do poziomu wartości samochodów najwyższej klasy. Przemysł stoczniowy wytwarza więc coraz bardziej złożone produkty.
M.O.