Przy pięknej wiosennej pogodzie Zaruskiego odwiedziły media oraz dziennikarze kibicujący odbudowie jachtu od samego początku.
Postęp prac od ostatniej wizyty wprawił wszystkich w świetne humory – można powiedzieć iż zasadniczy proces wybudowy wnętrza został zakończony i szkutnicy mogą przystępować do prac wykończeniowych, budowy mebli i wyposażenia. Na finiszu jest też obecnie montaż siłowni. Wnętrze kadłuba posiada już wszystkie pomieszczenia, koje, zabudowę mesy, kubryka, węzłów sanitarnych, kabin oficerskich. Montowane są pierwsze szafki dalszego umeblowania jednostki. Wszędzie widać mnóstwo różnych instalacji: elektrycznych, grzewczych, wodnych oraz związanych z siłownią. Na pokładzie dumnie pręży się pierwsza wybudowana pokładówka – nawigacyjna, lśniąc spod lakieru mahoniem. Mocno zaawansowana jest też budowa pozostałych i tylko patrzeć jak staną na pokładzie. Lada dzień zdemontowany będzie namiot chroniący kadłub przed zimą i rozpoczną się prace przy nadburciu. A to oznacza że na przełomie maja i czerwca postawione będą maszty i rozpocznie się montaż takielunku, szycie żagli i prace wykończeniowe. Po drodze oczywiście jeszcze będzie kambuz i mnóstwo innych elementów wyposażenia, ale widać już metaforyczną metę. Szkutnicy bardzo się starają by jacht wrócił do morskiej służby przed planowanym terminem, co pozwala optymistycznie patrzeć na zbliżający się sezon żeglarski. Morska gotowość Zaruskiego planowana jest na przełomie sierpnia i września. Ważnym wydarzeniem podczas spotkania z mediami, była prezentacja nowo wybranego Prezesa Pomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego, Bogusława Witkowskiego. Ten nowoczesny menedżer i człowiek sukcesu (VBW Clima), znany z zamiłowania do sportu i żeglarstwa, rozpoczął swe rządy w POZŻ od podjęcia z Miastem Gdańsk wspólnych inicjatyw wspierających żeglarstwo oraz angażując się w odbudowę Zaruskiego. Z tego powodu podczas dzisiejszego spotkania doszło do podpisania listu intencyjnego pomiędzy MOSiR w Gdańsku a POZŻ, który ufunduje Zaruskiemu wyposażenie przeciwpożarowe oraz nowe napisy burtowe.
Tak więc Zaruski zyskał kolejnego mecenasa i przyjaciela, a POZŻ powód do satysfakcji z przyczynienia się do tak znaczącego dzieła.
Grzegorz Pawelec