Prywatyzacja Polskiej Żeglugi Bałtyckiego, to niekończąca się historia. Jak długo potrwa, tego nikt nie wie. Podejrzewam, że w samym Ministerstwie Skarbu Państwa też nie wiedzą. Spośród dwóch chętnych do kupienia akcji, MSP wybrało do dalszych negocjacji warszawską spółkę Polen Line. Ta jednak nie kusi się, żeby zapłacić ministerstwu za akcje i przejąć PŻB w 100 procentach. Powód znany i nieznany. Po ostatnim komunikacie MSP pojawiły się jednak szanse podpisania umowy pomiędzy MSP i Polen Line… bo tak naprawdę zmęczonymi bohaterami tej niekończącej się prywatyzacji są pracownicy kołobrzeskiego armatora. Trzeba przyznać, że mają w sobie sporo sił. Ale ileż można wytrzymać taki stan wyczekiwania i niepewności.
Ludzie, szkoda ludzi.
Bogdan Tychowski
05.06.2012r.