Morza i Oceany: – Za kilka tygodni pożegnamy rok 2012. Dla BCT Gdynia był on niezwykle udany. Czy potwierdza Pan te słowa?
Krzysztof Szymborski – Prezes Zarządu BCT: – Mijający rok był dobry, wyniki są satysfakcjonujące. Pierwsze dziesięć miesięcy 2012 r. przyniosło nam 14-procentowe zwiększenie ilości przeładunków, co jest dobrym wynikiem, kiedy ocenia się go na tle wszystkich polskich terminali. A generalnie w tym roku kolejny raz widać, że polska gospodarka rozwija się lepiej, niż w większości krajów Unii.
Rosnące obroty i dobre perspektywy wymagają odpowiedniej strategii na następne dziesięciolecia, stąd bardzo ważnym dla nas wydarzeniem było podpisanie w marcu umowy z Centrum Unijnych Projektów Transportowych i tym samym rozpoczęcie szeroko zakrojonego, największego w naszej historii programu inwestycyjnego. Atrakcyjność BCT w tym roku podniosła również stale zwiększająca się liczba połączeń kolejowych z terminalami wewnątrz kraju i na szlaku Bałtyk – Adriatyk. Wspomnę tylko nowych operatorów kolejowych, którzy obok PKP Cargo czy PCC uruchomili stąd swoje pociągi: Baltic Rail, Polzug, ATC Rail. Do tego w ostatnich miesiącach zwiększyliśmy usługi o przeładunki naczep samochodowych na wagony kolejowe. Terminal już ponad 40% całego wolumenu po stronie lądowej przeładowuje przez rampę kolejową.
W pracy terminala też nastąpił znaczący krok naprzód: wydajność pracy suwnic nabrzeżowych osiągnęła stały poziom przekraczający 30, a w ostatnich tygodniach nawet 32 kontenery na godzinę. Stanowi to o wysokiej atrakcyjności BCT dla armatorów i jest też wynikiem światowej klasy.
Innego rodzaju, ale niemniej ważnym wydarzeniem dla BCT, był reaktywowany przez nas maraton pływacki z Helu do Gdyni. Zorganizowaliśmy ciekawe zawody sportowe, w którym wzięła udział światowa i krajowa czołówka zawodników. Rekord trasy z 1966 roku został pobity o półtorej godziny i od sierpnia należy do mistrza świata w pływaniu długodystansowym, Petara Stojczewa. W ten sposób Gdynia znalazła się na mapie i, co ważne, w kalendarzu najważniejszych na świecie zawodów pływackich na wodach otwartych.
Morza i Oceany: – Czy ciągłe rekordowe wyniki w przeładunkach kontenerowych pozwalają myśleć o pozytywnej przyszłości firmy w kontekście kryzysu gospodarczego?
Krzysztof Szymborski: – Po pierwsze, kryzys 2009 roku nauczył nas, jak dobrze radzić sobie w ciężkich czasach. Po drugie, nie mam wątpliwości, że musimy rozwijać terminal, może nieznacznie dopasowując skalę inwestycji i ich kalendarz do aktualnej sytuacji gospodarczej, mając w perspektywie 10 lat działalności, a zapewne i więcej. Skoro w w 2009 roku przeładowaliśmy 226 tys. TEU, a w tym roku ponad 400 tysięcy i przez te wszystkie lata obserwowaliśmy serię kryzysów, krążących po świecie, to spodziewam się, że około 2020 roku będzie tutaj nie mniej niż milion TEU. Z jednej strony w oparciu o polskich importerów i eksporterów, z drugiej o rosnący dostęp do krajów Europy Środkowo – Wschodniej, a dalej w stronę Adriatyku. Nie do przecenienia jest także projekt pogłębienia portu w Gdyni, który otworzy przed terminalem nowe możliwości.
Morza i Oceany: – Mówi się, że najbliższy rok lub dwa lata, będą bardzo trudne dla gospodarki, w tym morskiej. Jeżeli tak się stanie, czy firma ma swój plan awaryjny?
Krzysztof Szymborski: – Tak, jak wspomniałem poprzednio, umiemy pracować w czasach kryzysu i mimo niego rozwijać się. Pomocne jest wówczas sięgnięcie po inne, poza obsługą kontenerów, rodzaje usług i działalności, co też czynimy od pewnego czasu: przeładunki elektrowni wiatrowych, współpraca z firmami zajmującymi się gazem łupkowym, specjalnymi projektami inwestycyjnymi itp. Ważne będzie, aby cały nasz potencjał był wykorzystywany, tak jak jest teraz i tak też będzie w 2013 roku.
Morza i Oceany: – Zmieńmy temat. Polskie porty zmieniają swoje oblicze, modernizują się, wyremontowane nabrzeża przygotowują się do przyjęcia statków o różnych, nawet największych parametrach. Czy podobnie jest w BCT Gdynia?
Krzysztof Szymborski: – W BCT zdajemy sobie oczywiście sprawę, że wciąż musimy inwestować, zwiększać zdolności przeładunkowe i szybko zacząć obsługiwać połączenia bezpośrednie z Azji. Trwały wzrost wyników utrzyma się, jeżeli Gdynia sprawnie przeprowadzi kolejne pogłębienie kanałów portowych, zbuduje większą obrotnicę w porcie wewnętrznym i towarzyszące temu pozostałe inwestycje infrastrukturalne. Zarząd Morskiego Portu Gdynia jest tego świadom i rozpoczął odpowiednie prace, co pozwala nam wierzyć, że inwestycje realizowane przez BCT będą dobrze wykorzystane. W Bałtyckim Terminalu Kontenerowym w ramach wspomnianego wcześniej programu, do 2015 roku zainwestujemy w sprzęt, infrastrukturę i systemy informatyczne. Zakupione zostaną m.in. nowe suwnice nabrzeżowe, placowe i kolejowe. Zmodernizowane zostaną place i drogi na terenie terminalu, pojawi się również więcej stanowisk dla kontenerów chłodniczych. Utworzony zostanie także system pozycjonowania kontenerów DGPS oraz automatyzacji bram.
Morza i Oceany: – Niebawem powitamy 2013 rok? Czy ma Pan jakieś specjalne życzenia dla kontrahentów, załogi i samego siebie?
Krzysztof Szymborski: – Moim życzeniem jest to, aby w przyszłym roku udało się nam zrealizować nasze ambitne plany. Najważniejszym z nich jest sprawne przeprowadzenie zaplanowanych inwestycji, które pozwolą zwiększyć intermodalny potencjał naszego terminala.
Chciałbym, aby dzięki tej pracy nasi klienci mogli dalej bez zakłóceń zajmować się zarabianiem swoich pieniędzy w pełnym przekonaniu, że kiedykolwiek korzystają z serwisu BCT, ich ładunek jest obsługiwany szybko, bezbłędnie i za niewygórowaną cenę.
Moim życzeniem jest również to, aby jak najszybciej rozpoczęte zostały prace związane z rozbudową obrotnicy oraz pogłębieniem kanału portowego, co w konsekwencji pozwoli nam w przyszłości obsługiwać statki oceaniczne, a tym samym utrzymać pozycję Gdyni jako jednego z wiodących portów kontenerowych na południowym Bałtyku.
Dziękujemy
Rozmawiał; Bogdan Tychowski