Zatory w kluczowych portach azjatyckich urosły do problemu, jaki nie występował w ciągu ostatnich 20 lat. Niestety, sytuacja ta będzie utrzymywać się nadal, bez określonych zmian organizacyjnych.
Mówiono o tym podczas międzynarodowej konferencji nt. konteneryzacji transportu, informuje Lloyd’s Loading List.
Problem zatłoczenia dotyczy takich portów, jak: Hongkong, Szanghaj, Qingdao, Incheon, Cat Lai. Ale szczególne problemy powodują terminale w największym z nich, w Hongkongu.
Zdaniem ekspertów, jednym z powodów jest skomplikowany charakter umów przydziału slotów (czasu odpraw) statkom, mających na jednym statku ładunki dla kilku przewoźników, które trzeba przenieść do różnych odbiorców pośrednich: mniejszych statków (feederów), na barki oraz kolei i samochodów.
Innym powodem zatorów jest rosnący ustawicznie i szybko wzrost obrotów towarami w kontenerach. Dzieje się to przed głównym szczytem przewozów oceanicznych, które jesienią rosną o 6-7 proc. w porównaniu średnich obrotów w roku.
Zatory powodują większe koszty operacyjne logistyki, ponieważ statki muszą czekać nawet 2-3 dni poza basenami terminali morskich. Dezorganizują również planową realizację ustalonych terminów dostaw towarów.
Źródło: wnp.pl