Zwiększony ruch z portowych terminali oraz rosnący ruch w przewozach pasażerskich, przy jednoczesnym braku zwiększenia przepustowości linii kolejowych może doprowadzić w niedługim czasie do powstania tzw. wąskich gardeł i zahamowania dalszego rozwoju przewozów kolejowych z portów. Takie konkluzje wynikają z raportu Urzędu Transportu Kolejowego dotyczącego przepustowości na węzłach kolejowych.
W ostatnich latach, dzięki inwestycjom w nowe terminale kontenerowe i rozbudowę już istniejących, znacznie wzrosły przeładunki w polskich portach. W 2013 przeładowano w nich prawie 2 mln TEU kontenerów. Równocześnie coraz więcej przeładowanych w portach kontenerów jest dalej przewożonych koleją (udział kolei w trójmiejskich portach wzrósł z 25% do 35% w latach 2011-13).
Raport wskazuje, że tworząc studium wykonalności dla korytarza transportowego E-65 na odcinku Warszawa-Gdynia nie przewidziano szybkiego rozwoju portów w Gdańsku i Gdyni. Tymczasem wspominane wcześniej przeładunki kontenerów wzrosły pięciokrotnie w porównaniu z rokiem 2004, kiedy to powstało studium.
Co więcej – w najbliższych latach jeszcze bardziej wzrośnie przepustowość trójmiejskich terminali kontenerowych (najbardziej gdańskiego DCT – do 4 mln TEU).
Autorzy raportu wskazują także inne inwestycje które spowodują jeszcze większe zapotrzebowanie na korzystanie z transportu kolejowego: budowę nowego terminala ładunków masowych, bazy przeładunkowej ropy naftowej oraz rozbudowę terminala węglowego. Te inwestycje mogą w konsekwencji przyczynić się do 5-krotnego wzrostu masy przewożonej koleją do 2020 roku.
Na duży wzrost przewozów towarowych nałożą się także przewozy pasażerskie – zarówno lokalne Pomorskiej Kolei Metropolitalnej jak i dalekobieżne połączenia Gdynia – Warszawa. Istotnym problemem jest w tej sytuacji zarówno zróżnicowana prędkość różnych typów pociągów, jak i różna ilość zatrzymań .
Raport wskazuje, że tylko część towarów będzie mógł przejąć transport drogowy, który na dłuższe odległości jest droższy od transportu kolejowego.
Urząd wskazuje jednocześnie rozwiązania problemu przepustowości linii kolejowych: optymalizację rozkładów jazdy oraz inwestycje w infrastrukturę. Przy czym sama optymalizacja rozkładów będzie niewystarczająca. Według badań UTK w 2020 obciążenie torów w najbardziej newralgicznych odcinkach może przekroczyć od 250 pociągów na dobę (Gdańsk Główny- Gdańsk Południowy) do nawet ponad 500 pociągów na dobę na odcinku Pruszcz Gdański – Pszczółki.
Raport zaleca separację różnych rodzajów ruchu pasażerskiego poprzez budowę bezkolizyjnych połączeń między Pomorską Koleją Aglomeracyjną a Szybką Koleją Miejską, a także budowę nowych przejść rozjazdowych. Dodatkowo zaleca się separację ruchu aglomeracyjnego i dalekobieżnego na odcinku Gdańsk Śródmieście – Gdańsk Południowy – Pruszcz Gdański/Tczew oraz separację ruchu pasażerskiego i towarowego między Pruszczem Gdańskim i Pszczółkami.
Najefektywniejszym rozwiązaniem byłoby skierowanie ruchu towarowego z Portu Gdynia na linię 201 co istotnie zmniejszyłoby obciążenie linii 202/9. Do tego potrzeba jednak jej modernizacji i budowy nowego toru. Jest ona bowiem niezelektryfikowana i na odcinku pomiędzy Gdańskiem Osową a Maksymilianowem posiada tylko jeden tor.
By to osiągnąć konieczne są jednak szybkie i skoordynowane działania, które pozwoliłyby sfinansować modernizację linii 201 w perspektywie budżetowej 2014-2020.
Ł.Z.
MiO