– Budowa nowej drogi wodnej łączącej Bałtyk z Zalewem Wiślanym przyczyni się do wzrostu turystyki nie tylko letniej, ale całorocznej – stwierdził w rozmowie z PAP wójt gminy Sztutowo, Jakub Farinade.
W ostatnim czasie minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk ogłosił w Elblągu, że Urząd Morski w Gdyni i tym samym resort gospodarki morskiej na lokalizację kanału przez Mierzeję Wiślaną wybrał miejscowość Nowy Świat w gminie Sztutowo.
Jako zalety inwestycji podaje się przede wszystkim rozwój Portu Elbląg i uniezależnienie od Rosji. Jednak jak twierdzi Jakub Farinade – kanał przez Mierzeję, który ma być zlokalizowany w Nowym Świecie, służyć będzie także gminie Sztutowo.
Jak ocenił w rozmowie z PAP wójt gminy Sztutowo – przekop przyczyni się do wzrostu ruchu turystycznego na Mierzei i wokół Zalewu Wiślanego nie tylko latem, ale i przez cały rok. Dzięki temu ma wzrosnąć liczba miejsc pracy przy obsłudze turystów.
Przedstawiciel lokalnych władz zaznaczył jednak, że aby potencjał związany z budową nowej drogi wodnej został w pełni wykorzystany musi powstać infrastruktura techniczna wokół kanału sprzyjająca działalności handlowej, usługowej i sportowej.
– Turysta jak już dojedzie do kanału to musi się gdzieś zatrzymać, przenocować, zjeść, wypocząć i zwiedzić. Nie można inwestycji zawężać tylko do infrastruktury hydrotechnicznej. Kanał musi się choćby w pierwszych latach wybronić także pod względem społecznym, bo inwestycje wokół kanału muszą przyciągnąć przyjezdnych – ocenił Farinade.
Podkreślił, że aby turyści zmierzający na Mierzeję i nad kanał nie utknęli w korkach jak to się obecnie dzieje, muszą mieć możliwość skorzystania z nowych dróg.
– Mierzeja nie posiada ani jednego ciągu komunikacyjnego, który by zapewniał swobodną jazdę w czasie dużego natężenia ruchu. Przepustowość dróg wojewódzkich 501 Mikoszewo-Krynica Morska i 502 Nowy Dwór-Stegna nie przystaje do potrzeb w sezonie. Dojazd do Mierzei, gdy jest znakomita pogoda, albo wyjazd z niej, gdy aura się załamie, trwa 3-4 godziny – mówił wójt.
Podróż w normalnych warunkach na tej trasie zajmuje 40 minut. Według niego, trudno sobie wyobrazić, co się będzie działo, gdy kanał wygeneruje ruch turystyczny większy o 30 do 60%. Aby kierowcy nie utknęli w gigantycznych korkach musi zostać wybudowana nowa droga odchodzącą od S7 – wyjaśnił.
Ponadto jadąc w kierunku Mierzei od Nowego Dworu Gdańskiego kierowcy muszą przejechać przez dwa historyczne mosty w Rybinie o ograniczonym tonażu. Nawet lokalni rolnicy przedsiębiorcy i leśnicy mają problem, by prowadzić działalność gospodarczą i przejechać między północną a południową częścią Mierzei – wyjaśnił.
Inwestycja ma być realizowana w latach 2018-2022. Jej koszt to ok. 880 mln zł. Projekt w całości finansowany będzie ze środków budżetu państwa. Kanał ma mieć 1,3 km długości i 5 metrów głębokości. Ma umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m, długości – 100 m, szerokości – 20 m.