Już za rok otwarty zostanie terminal gazowy w Świnoujściu. Obiekt ma stać się kluczowym czynnikiem zwiększającym bezpieczeństwo gazowe Polski. Ile to nas będzie kosztować?
W postaci ciekłej zwykły gaz ziemny określa się mianem LNG (Liquefied Natural Gas). Taka jego postać stwarza nowe możliwości transportu i wykorzystania, wpływając na współczesną gospodarkę, a nawet politykę.
Gaz wychodzi z cienia
Gaz ziemny od lat pozostaje jednym z najważniejszych paliw. Jednak przez długie lata z różnych powodów pozostawał w cieniu węgla, ropy i atomu. Najczęściej uważano go za surowiec dla przemysłu chemicznego. Tymczasem węgiel był głównym paliwem dla elektrowni, ropę kojarzono z motoryzacją, a siłownie atomowe, choć wcale nie tak liczne, utożsamiały potęgę naukową i ekonomiczną właściciela.
Jednak przepisy prawne, odkrycia nowych złóż szybko zmieniały tę sytuację, zwłaszcza w stosunku do LNG. Jeszcze ćwierć wieku temu ogromną większość transportowanego gazu stanowił surowiec w postacie gazowej. Prawie nie handlowano gazem skroplonym. Teraz według różnych szacunków gaz w postaci skroplonej stanowi 26-28 proc. całości handlu gazu. Według Międzynarodowej Agencji ds. Energii udział gazu skroplonego w ogólnym handlu gazem będzie szybko rósł.
Takie stwierdzenie nie jest niespodzianką. Gaz z na wstępie wymienionych względów jest bowiem paliwem coraz bardziej atrakcyjnym – nie zawsze i nie wszędzie opłaca się wybudować gazociąg.
Położenie geograficzne odbiorcy i odległość do najbliższych źródeł surowca determinują wielkość importu LNG. Czołowe miejsca w światowym rankingu importerów zajmują Japonia i Korea Południowa. Zarówno z krajów Zatoki Perskiej, jak i z Rosji do obu państwa jest bardzo daleko.
Azja kształtuje ceny
Mimo że Unia Europejska jest jednym z największych w skali świata importerów gazu, to LNG jest u nas rozwiązaniem mniej popularnym od przesyłu gazem gazociągami. Po prostu transport rurami bardziej się opłaca. Skąd w takim razie pomysł na LNG?
Chodzi o bezpieczeństwo. Gaz skroplony ma zapewnić nam bezproblemowe dostawy surowca w razie kłopotów na gazociągach łączących nasz kraj z Rosją. Jednak gaz skroplony może także stanowić poważny problem. A co, jeśli cena gazu skroplonego będzie znacznie wyższa niż z tradycyjnych dostaw?
Źródło: wnp.pl