Polska zintegrowana polityka morska w perspektywie do 2030 r. to wizja rozwojowa, a nie strategiczna. Jej priorytety zostały wybrane starannie, z uwzględnieniem stanowisk wielu zainteresowanych podmiotów – powiedziała nam Dorota Pyć, wiceminister infrastruktury i rozwoju.
Jaka będzie przyszłość polskiej gospodarki morskiej?
– Większy nacisk należy położyć na budowanie zdolności do współpracy. Wspólne działania dają lepsze rezultaty. Tym, co łączy tego typu działania powinien być wspólny interes.
Co jest wspólnym mianownikiem?
– Takim interesem może być budowanie silnej gospodarki morskiej, w której każda strona daje coś od siebie, ma swój wkład.
W Polsce tworzy się przestrzeń do dyskusji o gospodarce morskiej. O kluczowych wyzwaniach związanych z rozwojem, nowych rozwiązaniach prawnych i ekonomicznych i efektywnym zarządzaniu dyskutuje się podczas wspólnych spotkań.
Dobrymi przykładami są tu: organizowany już po raz drugi, w czerwcu br. w Szczecinie, Kongres Morski skupiający morskie gremium z pierwiastkiem międzynarodowym oraz różne konferencje morskie odbywające się w polskich ośrodkach akademickich, w szczególności w akademiach morskich i uniwersytetach.
W jakich relacjach do gospodarki morskiej pozostaje polska polityka morska?
– Polska zintegrowana polityka morska w perspektywie do 2030 r. to wizja rozwojowa, a nie strategiczna. Jej priorytety zostały wybrane starannie, z uwzględnieniem stanowisk wielu zainteresowanych podmiotów.
Dobrym wzorem, z którego skorzystano w szerokim zakresie, było zastosowanie mechanizmu konsultacji społecznych. Zresztą od nich dobrze rozpoczyna się wszelkie działania reformatorskie i naprawcze, a w tym przypadku działania prorozwojowe.
Co można zaliczyć do głównych kierunków polskiej polityki morskiej?
– To przede wszystkim: wzrost konkurencyjności gospodarki morskiej w zrównoważony sposób w wymiarze społecznym, gospodarczym i zgodnie z prawem ochrony środowiska, także rozwój badań z zakresu nowych technologii, wprowadzanie innowacyjnych produktów i zarządzanie nimi w zintegrowany sposób.
Zakładamy wprowadzanie do praktyki koncepcji klastrów morskich, która polega na dzieleniu się przez poszczególne sektory wiedzą, na prowadzeniu wspólnych badań i wprowadzaniu innowacji oraz na wspólnej edukacji i rozwoju.
Zakładamy także podniesienie poziomu życia w obszarach nadbrzeżnych, budowanie morskiej świadomości ekologicznej i zintegrowanego planowania przestrzennego w obszarach morskich oraz dbałość o dziedzictwo morskie Polski i Europy. Te kierunki powinny dobrze służyć gospodarce morskiej.
Jak realizować założenia zintegrowanej polityki UE w polskich realiach?
– Zarówno w Polsce, jak i w innych państwach członkowskich Unii można zaobserwować wzrost zainteresowania możliwościami rozwoju morskiej działalności gospodarczej w oparciu o dokumenty zawierające priorytety nakreślone na wiele lat.
Skuteczna realizacja polityki morskiej, wpływająca na efektywne wzmacnianie gospodarki morskiej, jest związana ze sprawnie funkcjonującą administracją. A realizacja polityki publicznej, rozwojowej, jaką jest polityka morska, wiąże się ze zintegrowanym i spójnym działaniem administracji.
Dużo mówi się o wzmacnianiu istniejących sektorowych struktur administracyjnych nowymi i zintegrowanymi instrumentami horyzontalnymi o wysokiej zdolności do adaptacji, a przy tym elastycznymi, przystosowującymi się do zmian zewnętrznych i wewnętrznych wynikających z rozwoju.
Bez systemu zarządzania opartego na całościowym podejściu, trudno zakładać, że zaistnieją zmiany gospodarczo-społeczne w pożądany sposób, wpisujące się w nurt ewolucyjno-dynamiczny.
Mam tutaj na myśli zmiany mające na celu osiągnięcie zrównoważonego rozwoju, w tym budowanie zrównoważonego systemu transportu morskiego oraz efektywnej implementacji morskich umów międzynarodowych, a są to przecież priorytety Międzynarodowej Organizacji Morskiej.
To jaki zatem obieramy kurs?
– Kurs na gospodarkę morską.
Źródło: wnp.pl