Pierwsze trzy kwartały bieżącego roku przyniosły znakomite wyniki w Bałtyckim Terminalu Kontenerowym. Przeładunki wyniosły 357 080 TEU, co oznacza prawie 23% więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Rekordowym miesiącem okazał się sierpień, kiedy to przeładowano 43 821 TEU – o 33,3% więcej niż rok wcześniej.
Tendencja wzrostowa zauważalna była we wszystkich terminalach, choć nie tak wyraźnie jak w BCT. Gdyński terminal regularnie przekraczał 40 tys. TEU miesięcznie a w sierpniu przyrost przeładunków wyrażony w TEU był większy niż we wszystkich pozostałych polskich terminalach razem wziętych.
Niezmiennie, na wysokim poziomie, utrzymuje się również poziom przeładunków kolejowych. Przez pierwsze 9 miesięcy 2014. r. 35% kontenerów przeładowanych przez BCT obsłużono na terminalu kolejowym.
„Tak dobry wynik 3 kwartałów to efekt przede wszystkim dobrej kondycji polskiej gospodarki, generującej większe obroty w handlu zagranicznym. Korzystamy też z dobrej koniunktury na przewozy intermodalne, oferując operatorom atrakcyjne warunki, duże zdolności przeładunkowe i terminową obsługę wagonów” – podkreśla Krzysztof Szymborski, prezes BCT. „Podobnie jak w przeładunkach statków, tutaj też zapewniamy wysoką jakość i szybkość obsługi, od niedawna wspartą nowym systemem informatycznym LOGICON.”
Jednak dalszy rozwój przeładunków w Gdyni, podobnie zresztą jak w Gdańsku, uzależniony jest od rozwiązania problemów z przepustowością szlaków dostępowych do portów. Jak, niezależnie od siebie, przewidują analitycy Zespołu Doradców Gospodarczych TOR i Urzędu Transportu Kolejowego, niska przepustowość linii kolejowych w trójmiejskim węźle będzie stanowić istotną barierę rozwojową. Wprowadzenie składów Pendolino oraz rozwój przewozów aglomeracyjnych sprawiają, że wywóz towarów z portów będzie znacznie utrudnione, a co za tym idzie – wzrosną koszty ponoszone przez polskich eksporterów i importerów.
Rozwiązaniem jest rewitalizacja linii kolejowej 201 na całej długości, w tym północnym odcinku przez Kościerzynę. Ładunki skierowane do i z portu gdyńskiego będą w ten sposób omijały odcinek Gdynia – Tczew, co pozwoli na dalszy niezakłócony rozwój obrotów portu, a także wpłynie na większe możliwości Gdańska.
„BCT inwestuje ponad 200 mln złotych w rozwój zdolności przeładunkowych. W grudniu przypłyną z dalekiego wschodu pierwsze dwie nowe suwnice, w lecie przyszłego – kolejne dwie. Kupiliśmy nowe urządzenia przeładunkowe na modernizowaną bocznicę kolejową i prowadzimy szereg następnych projektów. Oczekujemy, że również Ministerstwo Infrastruktury wywiąże się terminowo ze swoich zadań drogowych i kolejowych zapisanych w „Strategii transportowej 2020”, aby zwiększającym się obrotom portu towarzyszyła wydolna sieć transportowa” – powiedział prezes Szymborski.
Na przyszłe wyniki wpłynie start aliansu 2M, w ramach którego od stycznia 2015 współpracować będą Maersk Line i MSC – największy klient BCT. W dalszym czasie zaś budowa nowej obrotnicy i pogłębienie portu w Gdyni.
„Powstanie 2M spowoduje przeniesienie części ładunków ze statków MSC obsługiwanych w Gdyni na nowy, wspólny serwis do Gdańska. Mam jednak przekonanie, że rosnące obroty polskiego handlu zagranicznego i przyszłe możliwości obsługi krajów na południu i wschodzie Polski dalej będą wymagały funkcjonowania co najmniej 2 silnych portów kontenerowych, jakimi są dzisiaj Gdynia i Gdańsk. Do tego będziemy obserwować przesuwanie z portów zachodnich do Polski następnych ładunków w miarę polepszania naszej oferty, opartej o dalsze uproszczenia w odprawach granicznych i prędkość dostaw do klientów na zapleczu naszych portów.
Oba te czynniki prowadzą do budowania coraz atrakcyjniejszej, tańszej oferty dla załadowców.
Dodatkowo, ustawowe skrócenie czasu odpraw do 24 godzin, intensywny rozwój A1 i szlaków kolejowych doprowadzą do normalnych warunków dla łańcucha dostaw. Wtedy będziemy bardzo konkurencyjni. ” – dodał prezes Szymborski.