Arkadiusz Litwiński, Poseł RP: ”12, 5 m to moje zobowiązanie poselskie”

cze 4, 2012 | Szczecin

ALMorza i Oceany: – Możemy powiedzieć, że w ostatnich miesiącach Parlamentarzyści Pomorza Zachodniego bardzo się uaktywnili w sprawie 12,5 m dla Szczecina. Na jakim etapie obecnie jesteście?

Arkadiusz Litwiński, Poseł RP: – Parlamentarzyści – przynajmniej niektórzy – zajmowali  się  pogłębieniem toru wodnego Szczecin-Świnoujście  o wiele wcześniej. Deklaracje w tym zakresie padały choćby w trakcie debat organizowanych w ostatnich latach przez szczeciński odział KIGM. Ja, ale pewnie nie tylko ja, uczyniłem projekt 12,5 jednym ze swoich najważniejszych wyborczych zobowiązań. Przypominam sobie, że przed trzema laty kiedy Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście poinformował o swoim zaangażowaniu w tą koncepcje na specjalnym seminarium wiele naszych lokalnych liczących się w gospodarce morskiej osób było sceptycznych. Dziś jesteśmy już na innym etapie, a tego rodzaju głosy należą do topniejącej rzadkości. Panu Andrzejowi Borowcowi – dyrektorowi Urzędu Morskiego w Szczecinie, a także Jarosławowi Siergiejowi, prezesowi ZMPSiŚ i ich współpracownikom należy się uznanie za konsekwentną i racjonalną postawę w tej kwestii. Wśród parlamentarzystów naszego regionu panuje zgoda co do zasadności i potrzeby szybkiego zrealizowania projektu roboczo określanego 12,5  dla Szczecina. Naturalnie jak w każdej sprawie, takie przekonanie u poszczególnych  parlamentarzystów kształtowało z różną dynamiką, co zapewne wynika ze stopnia znajomości szeroko rozumianej gospodarki morskiej. 23 lutego 2012 roku Zachodniopomorski Zespół Parlamentarny przyjął stanowisko w sprawie konieczności modernizacji i pogłębienia  toru wodnego Szczecin – Świnoujście. Wcześniej, już 12 stycznia br. jako Przewodniczący Zespołu, wspólnie z samorządowcami i przedstawicielami przedsiębiorców portowych wystosowaliśmy w tej sprawie list do Premiera Donalda Tuska. Od tego czasu starałem się, i nie tylko ja podejmować wszelkie działania przybliżające nas do konkretnych decyzji rządowych i zapisów w kolejnych budżetach państwa i programach wykorzystania środków europejskich. Większość tych działań skupiła się na Ministrze Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej i jego współpracownikach. Podsumowaniem pewnego etapu tych działań może być stanowisko Ministra przedstawione w trakcie  posiedzenia Sejmu RP w dniu 10 maja 2012 zawierające jasną informację, że 12,5 dla Szczecina jest jednym z priorytetów rządowych na najbliższe lata. Naturalnie takie stanowisko właściwego resortowo Ministra jest niezwykle cenne, lecz nie zwalnia nas z dalszych starań.

Morza i Oceany: – Ile tygodni czy miesięcy pozostało działań, by wreszcie rządzący powiedzieli, że trzeba znaleźć 1 mld złotych na pogłębienie toru wodnego na Zalewie Szczecińskim?

Arkadiusz Litwiński: – W najbliższych kwartałach, na  każdym etapie ustalania nowych programów wykorzystania pomocy unijnej po roku 2014 musimy skrupulatnie pilnować tej inwestycji. Sam jestem niecierpliwy, gdy idzie o realizację naszych priorytetów, ale zachęcam też do racjonalnej oceny sytuacji i mechanizmów jakie tu mają zastosowanie. Podobna inwestycja w Hamburgu do której się teraz przystępuję w Niemczech poprzedzona była kilkuletnią debatą. Nie muszę przypominać chyba, ze na razie nasz potencjał ekonomiczny jest znacznie mniejszy niż naszego sąsiada, dlatego warto skorzystać ze środków unijnych. I tak potrzebne będą setki milionów złotych z budżetu Państwa na wkład własny,  gdyż nie spodziewam się aby Szczecin współfinansował ten projekt jak czyni to Hamburg. Tak się paradoksalnie składa, że wezwania do natychmiastowego rozpoczęcia inwestycji nawet bez środków unijnych padają ze środowiska, które gdy przed kilkoma laty miało realny wpływ na rząd i administrację morską nic dla pogłębienia toru wodnego nie zrobiło. Wspominam o tym, bo uważam za szkodliwe czynienie z rzeczy dla naszego regionu najważniejszych przedmiotu partyjnych wojenek. Przynajmniej najważniejsze kwestie dla szczerze zainteresowanych rozwojem Szczecina i regionu powinny i mogą być jedynie polem konstruktywnej współpracy. Pamiętajmy też o licznych inwestycjach o wartości setek milionów złotych w portach Szczecina i Świnoujścia zrealizowanych w ostatnich latach i tych które niebawem się rozpoczną.

Morza i Oceany: – Czy Pan Poseł wierzy w powodzenie 12,5 m?

Arkadiusz Litwiński: – Zdecydowanie, tak! Staram się podejmować wyzwania ambitne ale i realne, dlatego jednym z najważniejszych moich zobowiązań poselskich jest 12,5 m dla Szczecina.

Morza i Oceany: – Mamy 12,5 m – co to oznacza dla Portu Szczeci i czy tylko dla niego?

Arkadiusz Litwiński: – To wielkie, wymierne korzyści dla Szczecina, Zachodniego Pomorza i Polski. Znakomicie przeanalizowali je autorzy ekspertyz opracowanych w ostatnich 2 latach na zlecenie Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Każdy może się z nimi zapoznać na stronie internetowej ZMPSiŚ. Opracowania te zostały też przekazane naszemu rządowi. Przytoczę jedynie kilka efektów pogłębienia toru wodnego: to niemal 3300 nowych miejsc pracy w logistyce i kolejnych 700 w innych branżach w naszym regionie, radykalne zwiększenie możliwości przeładunkowych, a co najważniejsze ich rentowności. Autorzy, naukowcy ale zarazem praktycy prognozują, że spowoduje to wzrost wartości dodanej wypracowywanej regionie, a samym tylko szczecińskim porcie  o kwotę roczną ok. 140 mln złotych. Zaczniemy być portem o średnim poziomie atrakcyjności transportowo-inwestycyjnym, obecnie zajmujemy ostatnie miejsce w tym rankingu.

Morza i Oceany: – Jak Pan sądzi, kiedy popłynie „nowym” torem pierwszy 50 – tysięcznik z maksymalnym załadunkiem?

Arkadiusz Litwiński: – Po wysłuchaniu ekspertów i zapoznaniu się uwarunkowaniami przygotowania i realizacji tej inwestycji wiem, że potrzebujemy minimum 4 lat. Tak jak już wspominałem przed nami jeszcze praca nad montażem finansowym tej inwestycji. Dlatego rozpoczęcia prac hydrotechnicznych na brakujących odcinku spodziewam się za 2 lata, a ich zakończenia w roku 2017. Do tego czasu szczeciński port, i inni właściciele nabrzeży muszą dostosować ich wystarczającą ilość do większej głębokości, aby  było ni tylko którędy przypłynąć, ale i gdzie przycumować. To kolejne setki milionów potrzebnych nakładów. Wiem, że dla niektórych będzie to bardzo optymistyczne założenie, jednak jest ono możliwe do zrealizowania i dlatego  nam wszystkim taki właśnie stawiam cel.

Dziękuję za rozmowę

Bogdan Tychowski