Morza i Oceany: – Drogie paliwo dla statków jest nie tylko bolączką polskich armatorów, ale również dla największych tego świata. Czy nie obawiacie się Państwo dalszej tendencji wzrostu cen paliw? Do jakich konsekwencji może doprowadzić taka sytuacja? – z tymi pytaniami zwróciliśmy się do prezesów i dyrektorów największych polskich armatorów.
Jako pierwszy odpowiada Arkadiusz Wójcik, prezes spółki Unibaltic sp. z. o. o
– Obecne, bardzo wysokie ceny paliw nie znajdują racjonalnego wytłumaczenia. Analitycy rynku paliwowego nie potrafią wskazać przyczyn makroekonomicznych, które powodują utrzymywanie się cen paliw na tak wysokim poziomie. Fakty są jednak takie, że wszyscy armatorzy, bez wyjątku mali czy wielcy, muszą zmagać się z tym problemem. Oczywiście nie pozostaje to bez wpływu na ich zyski, które w dobie kryzysu i tak są znacznie ograniczone z powodu mniejszej podaży ładunków. Armatorzy uprawiający żeglugę liniową mają możliwość zabezpieczenia się przed ryzykiem dalszego wzrostu cen paliw poprzez np. zawarcie stosownych umów z dostawcą bunkru, który może zagwarantować stałe ceny paliw w danym porcie. W takim przypadku armator musi jednak zadeklarować wcześniej łączną ilość paliwa, którą kupi w określonym czasie. Mogą to zrobić armatorzy uprawiający żeglugę liniową, którzy bez większego ryzyka są w stanie określić ile razy w ciągu roku zawiną do danego portu i ile paliwa będą musieli kupić. Armatorzy, których statki zatrudniane są na rynku spotowym takich deklaracji już dać nie mogą. Kryzys na rynku żeglugowym oraz wysokie ceny paliw powodują, że armatorzy nie są w stanie generować zysków i odkładać funduszy na dalsze swoje inwestycje, które są warunkiem utrzymywania się „na powierzchni” w takim biznesie jakim jest shipping. W obecnej, bardzo trudnej sytuacji armatorzy szukają różnych innych rozwiązań, które pozwolą im przetrwać i doczekać lepszych czasów. Dlatego też coraz częściej obserwujemy na rynku żeglugowym łączenie się firm armatorskich w tzw. „poole” oraz przejęcia niektórych z nich przez inne większe, czy np. przez fundusze inwestycyjne. Dodatkowo, nowe przepisy odnośnie redukcji siarki w paliwie żeglugowym na obszarach SECA, które wejdą w życie w styczniu 2015 r. powodują że transport morski staje się coraz mniej konkurencyjny a życie armatorów coraz bardziej skomplikowane.
Arkadiusz (Arek) Wójcik
UNIBALTIC Sp. z o.o